Przelew na milion, ale nie ten numer konta. ING Bank Śląski ma problem i szuka rozwiązania
Klient ING Banku Śląskiego podał numer konta w euro zamiast w złotych i przelew za sprzedaż działki będzie kosztował jego córkę nawet 55 tys. zł. Bank choć wstępnie odmówił uznania reklamacji, dziś próbuje rozwiązać problem.
27.09.2018 | aktual.: 27.09.2018 18:27
Sprawę opisuje serwis Subiektywnieofinansach.pl. Ojciec postanowił pomóc finansowo córce, która pochowała męża i została sama z dwójką dzieci.
Za jego namową rodzina zdecydowała się sprzedać ziemię i przeznaczyć je pani Katarzynie. Nabywców było sześciu i każdy z nich miał przelać na jej konto po ok. 156 tys. zł, czyli łącznie 938 tys. zł.
W czasie trwającego aż sześć godzin podpisywania umowy u notariusza ojciec pani Katarzyny omyłkowo podał nie ten numer konta w ING Banku. Zamiast rachunku złotówkowego podał rachunek w euro.
Pani Katarzyna zorientowała się w pomyłce, gdy na koncie zamiast 938 tys. pojawiło się 210 750 euro, po przeliczeniu według kursu 4,45. Obliczyła, że gdyby chciała przelać pieniądze na konto złotówkowe, po kursie 4,19, miałaby tylko 883 tys. zł, czyli o 55 tys. mniej.
Tata pani Katarzyny próbował wstrzymać przelew, ale usłyszał w banku, że "się nie da" i należy poczekać na zaksięgowanie pieniędzy. Napisał więc reklamację, ale przyszedł komunikat, że "raczej nic z tego nie wyjdzie".
Serwis Subiektywnieofinansach.pl zwraca uwagę, że same banki robią przy przelewach pomyłki, i to o wiele większe, ale wtedy nie ma problemu z anulowaniem operacji. Przykład? Deutsche Bank zlecił niedawno przelew na 28 mld euro zamiast 28 mln euro, ale sprawę udało się odkręcić.
Ta historia również może mieć swój szczęśliwy finał, bo zapowiada, że "będzie kontaktować się z klientem, aby wypracować najkorzystniejsze rozwiązanie".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl