Przełom na rynku nieruchomości. Wskazali datę. To będzie duża zmiana
Polskie społeczeństwo się starzeje, a to nie pozostanie bez wpływu na rynek nieruchomości. Najnowsza prognoza analityków Alior Banku pokazuje, kiedy polski rynek nasyci się nieruchomościami. Ma się to stać już w ciągu najbliższych kilku lat.
W swoim raporcie Alior Bank szacuje lukę mieszkaniową na 300-400 tys. lokali. Taka liczba nowych nieruchomości sprawiłaby, że każde gospodarstwo domowe znalazłoby swoje cztery kąty. W ostatnich latach deweloperzy oddawali do użytku niemal połowę tej brakującej liczby. Alior zakłada więc, że likwidacja luki to kwestia nieodległej perspektywy.
"Zdaniem ekonomistów fundamentalny popyt na mieszkania zostanie w Polsce zaspokojony pomiędzy 2027 a 2030 r., przy czym najprawdopodobniej około 2028 r." - cytuje prognozy bankowców "Gazeta Wyborcza".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzieci oszalały na punkcie tego napoju. O co chodzi z Wojankiem?
Dziennik dodaje, że zaspokojenie realnego popytu będzie wiązać się ze spadkiem zapotrzebowania na mieszkania, i co za tym idzie, także spadkiem cen. GW zauważa, że o bliskiej dacie nasycenia rynku mówi też raport innego banku - PKO BP.
"Polska weszła w fazę starzenia się społeczeństwa, a najnowsza prognoza ludności Polski na lata 2023-2060 sygnalizuje wyraźny ubytek ludności, w scenariuszu do 30,9 mln osób" - piszą analitycy PKO BP.
Ceny mieszkań w 2025 r.
Póki co eksperci prognozują jednak, że pod koniec bieżącego roku nieruchomości mogą lekko podrożeć.
"W ostatnich miesiącach roku możliwe jest pojawienie się tendencji wzrostowych średnich cen transakcyjnych mieszkań (w granicach kilku procent). Sprzyjać temu będą powoli odbudowujący się przy niższych stopach procentowych popyt mieszkaniowy i redukowana oferta mieszkań deweloperskich. Jednocześnie stopniowo coraz więcej kumulujących się czynników będzie negatywnie oddziaływać na koszty budowy - zakładają eksperci PKO BP.
Z raportu wynika, że w I kwartale br. aktywność na rynku kredytowym wróciła do stanu sprzed roku. Liczba transakcji była bliska stabilizacji. Sprzedano o 0,6 proc. lokali mniej w ujęciu rocznym. Dla porównania - spadek rok do roku w IV kwartale ub.r wyniósł 49 proc. Z kolei w ujęciu kwartalnym sprzedaż w I kw. br. wzrosła o 14 proc. W ocenie autorów może to zapowiadać trend wzrostu popytu.