Przestawiamy czas. Czy to się opłaca?

W nocy z soboty na niedzielę dzięki zmianie czasu będziemy spali godzinę dłużej - wskazówki zegarów cofniemy z godz. 3 na godz. 2. W teorii zmiana czasu ma być korzystna dla gospodarki. W rzeczywistości opinie co do tych korzyści są podzielone.

Przestawiamy czas. Czy to się opłaca?
Źródło zdjęć: © AFP

29.10.2011 | aktual.: 29.10.2011 08:37

Badania zużycia energii elektrycznej w stanie Indiana (USA) wykazały, że po wprowadzeniu czasu letniego rachunki mieszkańców za prąd wzrosły. Badania w Wielkiej Brytanii pokazały natomiast, że dzięki zmianie czasu zużycie energii elektrycznej spada w miesiącach zimowych o około 2 proc.

Japończycy wyliczyli, że stosowanie czasu letniego może zmniejszyć emisję dwutlenku węgla 400 tys. ton i pomóc zaoszczędzić do 930 mln litrów paliw. Ponadto, zdaniem Japończyków, przyczynia się do spadku liczby ulicznych kradzieży o 10 proc. Jednocześnie badania prowadzone w Kalifornii dowodzą, że w tym stanie zmiana czasu nie powoduje zmian w zapotrzebowaniu na energię elektryczną.

Na czas zimowy nie przejdzie tej jesieni Rosja. Ostatni raz zmieniono tam czas wiosną tego roku. Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew w lutym wyraził przekonanie, że wprowadzana zmiana będzie korzystna, bo "konieczność przystosowania się do nowego czasu wiąże się ze stresem i chorobami".

Ekspert PKPP Lewiatan Jeremi Mordasewicz powiedział PAP, że nie spotkał się z żadnymi obliczeniami dotyczącymi tego, ile traci lub zyskuje polska gospodarka z powodu zmiany czasu. - Nie sądzę, żeby to były jakieś wielkie wartości - powiedział.

Piotr Rogowiecki, ekspert Pracodawców RP, zwrócił uwagę, że firmy zatrudniające pracowników na nocną zmianę - jak stacje benzynowe czy zakłady z ciągłą produkcją - będą musiały im zapłacić za przepracowanie dodatkowej godziny.

Jako pierwsi zmianę czasu odczują w niedzielę pasażerowie kolei - pociągi PKP Intercity, które będą tej nocy w trasie, zatrzymają się na godzinę na najbliższej stacji. Dzięki temu rozkład jazdy się nie rozreguluje, ale dla pasażerów pociągów tej nocy podróż potrwa o godzinę dłużej.

Jak powiedziała PAP rzeczniczka PKP Intercity Małgorzata Sitkowska, przez zmianę czasu koszty przewoźnika rosną. - Za dostęp do infrastruktury płacimy tyle samo, co w inne dni, ale musimy zapłacić obsłudze pociągu za dłuższą pracę. Jednak w skali roku nie powoduje to większych zmian, ponieważ przy zmianie czasu z zimowego na letni w marcu ta różnica się niweluje, gdyż obsługa pociągów pracuje o godzinę krócej - powiedziała rzeczniczka.

Zmiany nie dotyczą pociągów Przewozów Regionalnych, gdyż w nocy, kiedy dojdzie do zmiany czasu, nie będzie kursował żaden pociąg tego przewoźnika. Zmiany nie dotyczą również pasażerów linii lotniczych. Rzecznik największego w Polsce warszawskiego lotniska Chopina Przemysław Przybylski powiedział PAP, że z lotniska nie są wykonywane nocne rejsy regularne.

Pierwsi na świecie czas zaczęli zmieniać Niemcy - w 1916 r. W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949, 1957-1964 i stosuje się ją nieprzerwanie od 1977 roku. Zmiana czasu odbywa się dwa razy w roku. Jej celem jest efektywniejsze wykorzystanie światła dziennego i związana z tym oszczędność energii. Od 2000 r. w Unii Europejskiej czas letni kończy się w ostatnią niedzielę października, a zaczyna w ostatnią niedzielę marca.

Zmianę czasu stosuje około 70 krajów. W Europie jedynym państwem, które tego nie praktykuje, jest Islandia. Zmiana czasu obowiązuje też m.in.: w USA, Kanadzie, Meksyku, Australii i Nowej Zelandii. Czasu letniego nie wprowadziła natomiast Japonia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)