Pstryk i bulisz więcej

Jedziesz taksówką? - uważaj czy kierowca nie "pstryka" przyciskiem ukrytym np. na dźwigni zmiany biegów. Może cię to drogo kosztować, ostrzega "Gazeta Wyborcza".

Pstryk i bulisz więcej
Źródło zdjęć: © Fotolia

15.02.2014 | aktual.: 15.02.2014 07:02

Duża konkurencja i niskie ceny usług sprawiają, że część polskich taksówkarzy montuje nielegalne urządzenia - "pstrykacze", które klik za klikiem podbijają ceny w taksometrze. I to o kilkadziesiąt groszy przy każdym wciśnięciu przycisku.

Elektroniczne urządzenia służące do podbijania ceny mogą być przewodowe lub bezprzewodowe. Wbrew pozorom te pierwsze - z punktu widzenia kierowcy - są bezpieczniejsze, bo trudniejsze do wykrycia. Montowane są wszędzie tam, gdzie klient ich nie widzi.

Czasem kierowcy mają po dwa "dopalacze", aby łatwiej oszukiwać. Oszukuje się prawie wszystkich, a najłatwiej tych, z którymi prowadzi się miłą rozmowę, twierdzi "GW".

Źródło artykułu:PAP
taksówkaoszustwotransport
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)