"Pójdziemy z torbami". Prowadzi pensjonat, jest załamany sezonem

Branża turystyczna we Władysławowie narzeka na wyjątkowo słaby sezon. W jednym z najpopularniejszych kurortów nad Bałtykiem bez trudu można znaleźć wolny nocleg i zaparkować samochód tuż przy plaży. Hotelarze mówią, że tak źle nie było od lat.

Plaża we WładysławowiePlaża we Władysławowie
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl | Michał Ryniak
Adam Sieńko
oprac.  Adam Sieńko

"Z danych Booking.com wynika, że - choć mamy środek wakacjiaż 25 procent miejsc noclegowych we Władysławowie w najbliższych dniach będzie stać pustych. Wolne miejsca w tym serwisie oferuje ponad 320 hoteli, pensjonatów, prywatnych kwater, kempingów i ośrodków wczasowych. Nocleg dla dwóch osób w pokoju z łazienką można znaleźć już od 150 zł za dobę" - wskazuje "Gazeta Wyborcza".

Dane z systemów rezerwacyjnych pokrywają się z obserwacjami rozmówców dziennika. - Co tu kryć, to nie jest wymarzony sezon. Tak słabego lipca nie pamiętam, jak tak dalej będzie, pójdziemy z torbami - powiedział GW szef pensjonatu w centrum miasta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dzieci oszalały na punkcie tego napoju. O co chodzi z Wojankiem?

Według relacji "Gazety Wyborczej", turystów trudno znaleźć na ulicach, w restauracjach, a w wesołym miasteczku było tylko kilka osób. Wiele wolnych miejsc można było znaleźć na parkingu położonym blisko plaży. Większy ruch jest wyłącznie na plaży. - U nas na południu też w kółko pada, tyle że w domu taniej - spuentowała w rozmowie z GW para turystów z Małopolski.

"Na ZUS mi nie starczy"

Deszczowa pogoda odstraszyła turystów nie tylko we Władysławowie. Ulewne deszcze oraz alerty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa przyczyniły się do odczuwalnego przez biznes odwoływania rezerwacji w górskich pensjonatach. Rozmówcy Onetu żalili się, że mimo obniżek cen, rezerwacje są rzadkością. Podobne problemy mają inni właściciele obiektów noclegowych na Podhalu i w Beskidzie Sądeckim. Goście rezygnują z pobytów, nawet na kilka godzin przed przyjazdem, obawiając się złej pogody.

Zadzwonił mężczyzna, który był już u mnie kilka razy z rodziną, że nie przyjedzie i chce teraz zwrotu zaliczki. Miał przyjechać w środę i zostać do niedzieli. To już kolejny. Przecież na ZUS mi nie starczy. Rezerwacje mam na sam sierpień - mówiła WP Finanse pani Irena znad Bałtyku.

"Proces rezerwacyjny wyglądał nieco inaczej w tym roku i faktycznie wielu klientów decydujących się na wyjazd w Polsce podejmuje decyzję w ostatniej chwili, kierując się różnymi motywami, m.in. warunkami pogodowymi" - przyznał nam prezes biura Nekkera Maciej Nykiel.

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł