Quadami zniszczyli zabytkowe grodzisko. Prokuratura nie widzi problemu
Prokuratura w Olecku odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie zniszczenia średniowiecznego grodziska przez quady. Kierowcy nie byli świadomi, że poruszają się po terenie zabytkowym.
Prokuratura Rejonowa w Olecku zdecydowała o niewszczynaniu śledztwa dotyczącego zniszczenia grodziska jaćwieskiego w Konikowie. Kierowcy quadów, którzy zdewastowali wały i majdan, nie wiedzieli, że znajdują się na terenie zabytkowym. Brakowało odpowiedniego oznakowania, co było kluczowe dla decyzji prokuratury - informuje Radio Olsztyn.
Zniszczenia dokonane przez turystów spędzających urlop na Mazurach wywołały oburzenie. Mimo że teren został już oznakowany, oryginalna struktura grodziska została nieodwracalnie uszkodzona. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków złożył zażalenie na decyzję prokuratury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaja cała dobę. Nietypowa maszyna na wrocławskim osiedlu
Leśnicy z Warmii i Mazur zauważają, że problem z nieodpowiedzialnym wjazdem quadów i motocykli crossowych jest coraz większy. Planowane są nowe kary za takie działania, aby lepiej chronić cenne tereny przyrodnicze i zabytkowe.
Nie tylko cenne zabytki
Wiosną 49-letni mieszkaniec Podlasia został oskarżony o zniszczenie linii brzegowej jeziora Śniardwy w miejscowości Zdory. Jak informuje Radio Olsztyn, mężczyzna bez wymaganych zezwoleń przeprowadził prace ziemne, które obejmowały budowę kanału i pogłębienie brzegu jeziora. Działania te miały miejsce na terenie chronionym Mazurskiego Parku Krajobrazowego oraz Natura 2000.
Właściciel działki posiadał zgodę jedynie na budowę pomostu. Mimo to zdecydował się na dodatkowe prace, które naruszyły przepisy ochrony środowiska. Dochodzenie w tej sprawie trwało kilka miesięcy, a mężczyźnie grozi teraz kara grzywny lub nawet do roku więzienia za naruszenie ustawy prawo wodne.