Raport futures
Szansa stabilizacji sytuacji na rynkach EM przełożyła się bezpośrednio na postawę byków z GPW, chociaż pierwsze akcenty popytowe były bardzo nieśmiałe. FW20H14 wystartowały od ok. półprocentowych plusów i przez pierwsze godziny wtorkowej sesji kurs nie odbiegał zbytnio od tych poziomów. Inwestorzy zapewne spoglądali co jakiś czas co się dzieje na giełdach w Turcji i na Węgrzech, a tam we wczesnych godzinach popołudniowych poranny optymizm powoli się ulatniał.
29.01.2014 09:03
To wprowadziło nieco paniki w Warszawie i zwyżki zostały dość szybko zniwelowane. Stronę popytową uratowali Amerykanie. Start notowań na Wall Street był udany, kupujący ten fakt skrzętnie wykorzystali i przystąpili do ataku w ostatnich godzinach sesji. Ruch należy póki co raczej traktować jako odreagowanie – publikowane we wtorek dane z USA były dość niejednoznaczne. Z jednej strony zamówienia na dobra trwałego użytku były zdecydowanie poniżej prognoz, ale ten szacunek był mocno historyczny (za grudzień) a i ujęcie m/m sprawia, iż duże odchylenia od normy się zdarzają. Z kolei bardziej aktualny indeks zaufania konsumentów Conference Board (za styczeń) optymistycznie wzrósł. Ostatecznie FW20H14 zignorowały końcową wyprzedaż na Węgrzech i w Turcji i podążyły za SP500. Zamknięcie wypadło na 2 347 pkt (+0,95%), przy wolumenie 29,7 tys. i LOP 104,7 tys.
[ Zobacz pełną analizę
]( http://i.wp.pl/a/f/pdf/32733/2014.01.29_futures.pdf )