Reformy muszą nam się udać
Gospodarkę można reformować, nawet jeżeli koniunktura słabnie, a inflacja rośnie - uważa Leszek Balcerowicz, cytowany przez "Puls Biznesu".
18.07.2008 | aktual.: 27.11.2008 16:43
Dane napływające z rynku coraz wyraźniej sygnalizują, że gospodarka zaczyna zwalniać. Silny złoty hamuje eksport i produkcję, zatrudnienie nie rośnie już tak szybko jak w ostatnim roku. W dodatku coraz mocniej daje o sobie znać kolejna przeszkoda — wysoka inflacja. Jak reformować gospodarkę w tych zmieniających się warunkach? Czym trzeba się zająć w pierwszej kolejności?
Polecamy: » Prostsze podatki? Niższy ZUS? Sprawdź jak to możliwe! » Darmowa porada doradcy kredytowego! » Poradnik emigranta src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1474239600&de=1474299000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=USDPLN&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CHFPLN&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
_ Reformy są najbardziej potrzebne tam, gdzie występują największe niekorzystne różnice w determinantach wzrostu między Polską a krajami szybkiego rozwoju, czyli tygrysami gospodarczymi. Łatwo jest te miejsca określić. Chodzi przede wszystkim o system socjalny, zachęcający ludzi do rezygnacji z aktywności zawodowej. Ponieważ mało ludzi pracuje (tylko 57 proc. osób w wieku produkcyjnym, a mogłoby 80 proc.), wielu żyje z owoców cudzej pracy, czyli ze świadczeń socjalnych _ — tłumaczy Leszek Balcerowicz, były wicepremier, minister finansów i prezes NBP.
Dlatego, jego zdaniem, w obecnych warunkach uwaga rządu powinna skupić się na reformach w dwóch sprzężonych ze sobą dziedzinach — rynku pracy i finansach publicznych.
_ Zwiększenie aktywności zawodowej będzie miało podwójny efekt. Z jednej strony więcej ludzi będzie pracowało na rozwój gospodarczy. Z drugiej wydatki państwa będą mniejsze, co pozwoli obniżyć podatki i deficyt finansów publicznych _ — twierdzi były wicepremier.
Zaznacza, że tylko niewielka część wydatków socjalnych w Polsce trafia do ludzi rzeczywiście potrzebujących.
Więcej w piątkowym "Pulsie Biznesu".