Rodzina na swoim pod stołem
W "Dzienniku Gazecie Prawnej" czytamy o nieuczciwych umowach firm budowlanych z klientami. Zaniżając na papierze ceny mieszkań, wyłudzają od państwa dopłaty, które nie kwalifikują się do preferencyjnych kredytów.
07.10.2011 | aktual.: 07.10.2011 07:14
W artykule napisano, że deweloperzy i klienci nauczyli się obchodzić zasady obowiązujące w programie "Rodzina na swoim”. W Warszawie limit ceny metra kwadratowego mieszkania na rynku pierwotnym wynosi 6435 złotych. Ale niektórzy mogą dostać dopłatę nawet do mieszkań wartych po 8 tysięcy złotych za metr kwadratowych.
"Dziennik Gazeta Prawna" ustalił, że deweloperzy, agenci i klienci mają swoje sposoby na naginanie prawa. Na przykład obie strony - klient i deweloper - spisują umowę na prace wykończeniowe. Wpisują do niej kwotę, która później pozwoli obniżyć cenę mieszkania do poziomów mieszczących się w limitach programu.
Gazeta ostrzega, że ustawa o finansowym wsparciu rodzin wyraźnie mówi, iż popełnienie przez strony umowy oszustwa kredytowego z art. 297 k.k. musi skutkować wypowiedzeniem umowy kredytu preferencyjnego. Przestępstwo takie podlega też karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".