Rolnicy protestują przeciwko GMO
Rolnicy i pszczelarze protestowali przed Sejmem przeciwko dopuszczeniu do upraw genetycznie modyfikowanych roślin. Kilkanaście dni temu Komisja Europejska zgodziła się na modyfikowane ziemniaki.
17.03.2010 | aktual.: 17.03.2010 16:56
To drugi po kukurydzy gatunek GMO, który będzie można uprawiać. Protestujący przekonywali, że Polska nie musi się godzić na zalecenia Brukseli, bo 7 krajów unijnych powiedziało modyfikowanym roślinom NIE. Protest przypominał piknik, była góralska orkiestra i regionalne produkty.
Jadwiga Łopata z Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej Wsi podkreśliła, że jest wystarczająco dużo znaków zapytania jeśli chodzi o wpływ roślin GMO na nasze zdrowie. Zaznaczyła, że nie jest przeciwko rozwojowi nauki, ale w tym przypadku trzeba wrócić do laboratoriów i dotąd testować uprawy, aż będą całkowicie bezpieczne.
Z kolei pszczelarz Tomasz Jakubiec z Bielska Białek zwrócił uwagę, że pyłek roślin genetycznie modyfikowanych jest niebezpieczny dla pszczół. - Te rodziny, które zetknęły się na przykład z taką kukurydzą nie mają prawa przezimować, powiedział pszczelarz.
Zwolennicy modyfikowanych roślin zwracają uwagę na większość trwałość, odporność na szkodniki i walory smakowe udoskonalonych upraw. Rządowy projekt dotyczący GMO zakłada dostosowanie polskiego prawa do unijnego, kontrolę badań laboratoryjnych i rejestrację obrotu nasionami.