Jak powiedział w środę na konferencji prasowej szef Stowarzyszenia Janusz Kasztelewicz, dwuletnia kampania "Życie miodem płynące" była współfinansowana przez Unię Europejską. Od początku uruchomienia akcji, czyli od lutego 2008 roku, na promocję miodu oraz produktów wytwarzanych z niego wydano ponad 683 tys. euro. Celem kampanii było przekonanie Polaków o wartościach odżywczych i smakowych miodu.
Podczas konferencji zaprezentowano wyniki badań GFK Polonia z listopada 2008 roku. Wynika z nich, że 7 proc. Polaków je miód codziennie; w co czwartym gospodarstwie domowym spożywa się go co najmniej raz w tygodniu. Miody najchętniej jedzą kobiety.
Polacy cenią sobie najbardziej miody wielokwiatowe i lipowe. Najchętniej jemy miód z pieczywem lub słodząc nim napoje. 38 proc. sięga po miód jedząc śniadanie, a 58 proc. w czasie choroby, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym.
Według szacunków Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w Polsce produkuje się rocznie ok. 12-15 tys. ton miodu - zbyt mało w stosunku do naszych potrzeb. Dlatego od kilku lat produkt ten jest importowany - głównie z Chin, Ukrainy i państw Unii Europejskiej. W 2008 r. do Polski sprowadzono 4,5 tys. ton miodu. Specjaliści spodziewają się, że w roku import może być na podobnym poziomie.
Pszczelarstwem w naszym kraju zajmuje się 39 tys. osób (dane za 2008 r.), z czego jedynie 900 to profesjonalni pszczelarze. Według szacunków Stowarzyszenia Pszczelarzy Zawodowych, w Polsce mamy ok. 1 mln uli.
