Rozterki inwestorów

O ile teoretycznie rynki finansowe mogły spodziewać się dość słabych danych z Departamentu Pracy USA (po wczorajszej obniżce prognoz przez Goldman Sachs do 25 tys.), to inwestorzy sprawiali wrażenie mocno zaskoczonych.

Rozterki inwestorów
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

02.09.2011 17:17

Wrócmy jednak do liczb – stopa bezrobocia to 9,1 proc., a przyrost etatów poza sektorem rolniczym to „zero” wobec spodziewanych 75 tys. (mediana rynku). Teoretycznie zwiększa to szanse, że FED będzie musiał rozważyć użycie niestandardowych narzędzi podczas posiedzenia zaplanowanego na 20-21 września. Tyle, że rynki akcji poszły w dół, a inwestorzy nadal uciekali od bardziej ryzykownych inwestycji – traciły waluty emerging markets (w tym złoty), a triumfy świeciły sprawdzone „bezpieczne przystanie”, czyli frank i złoto. Czyżby, zatem inwestorzy w końcu zrozumieli, że FED nie ma żadnego „cudownego” narzędzia, a po 21 września nikt nie założy „różowych” okularów? Niewykluczone, iż taki scenariusz uświadomiły inwestorom najnowsze projekcje gospodarcze Białego Domu, które wczoraj ujrzały światło dzienne (pisałem o nich w porannym raporcie). W przyszłym tygodniu napłyną kolejne dość istotne publikacje z USA – indeks ISM dla usług (wtorek), oraz Beżowa Księga FED (środa), a w czwartek głos zabierze szef FED. Być
może jednak ważniejsze dla rynków okaże się zaplanowane na środę wystąpienie prezydenta Baracka Obamy, który zapowiedział przedstawienie podatkowych rozwiązań, mających wesprzeć gospodarkę i rynek pracy – czyżby miała wrócić idea Homeland Investment Act II?

Niemniej większą uwagę nadal będzie przyciągać sytuacja w strefie euro. Kolejna afera z udziałem premiera Berlusconiego może utrudnić przeprowadzenie bolesnego procesu reform we Włoszech, ale nadal kluczowy pozostaje temat grecki. Wprawdzie dzisiaj tamtejszy minister finansów, Ewangelos Wenizelos, próbował łagodzić napiętą sytuację (misja kontrolna Trójki w Atenach została przerwana na 10 dni – oficjalnie z powodów technicznych), ale zdaniem rynku ryzyko ogłoszenia przez ten kraj faktycznego bankructwa rośnie. Nie ma pewności, czy kolejna transza pomocy trafi do Greków w końcu września, w końcu nie wiadomo też jak będzie wyglądało wdrażanie drugiego pakietu pomocowego. Już do 9 września prywatni obligatariusze powinni wypowiedzieć się, czy chcą wziąć udział w operacji zrolowania długu – zdaniem Greków musi to uczynić co najmniej 90 proc. z nich – tymczasem wcale nie ma pewności, czy projekty ustaw przyjęte na lipcowym euro-szczycie, nie utkną w lokalnych parlamentach (problem mogą mieć sami Niemcy).
Oczywiście nadchodzący tydzień to też masa danych makro z Eurolandu, z czego na uwagę zasługuje też czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego.

EUR/USD: Przebieg notowań był dzisiaj dość burzliwy, co może nie być do końca widoczne na dziennym wykresie. Niemniej dolar osłabił się na chwilę po publikacji danych z USA o godz. 14:30, ale później zaczął dość szybko zyskiwać. Opór w rejonie 1,4285 nabrał na znaczeniu. Po godz. 16:00 zaczęliśmy forsować barierę 1,42. Jej naruszenie i spadek do 1,4150-60 nie jest wykluczony w perspektywie najbliższych godzin i początku poniedziałkowego handlu. W przypadku odbicia rośnie znaczenie oporu już na 1,4225-40.
Marek Rogalski – analityk DM BOŚ (BOSSA FX)

_ Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy. _

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
złotyfrankdolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)