Rynkowe szachy
Wczorajsza sesja zakończyła się spadkiem indeksów, aczkolwiek skala ruchu była ograniczona. W pierwszych godzinach handlu główne indeksy nadbiły piątkowe maksima, aczkolwiek wyższe poziomy zostały wykorzystywane przez sprzedających.
W drugiej części sesji przewagę uzyskała strona podażowa, a negatywnej tendencji nie zdołała odwrócić nawet pozytywna aura na głównych światowych parkietach. W końcówce sesji spadek został pogłębiony, a zamknięcie nastąpiło w rejonie dziennego minimum. W przypadku WIG-20 podaż pojawiała się sukcesywnie na przebitej w poprzednim tygodniu linii przyspieszonego trendu wzrostowego. Najbliższe wsparcie dla indeksu znajduje się na piątkowym minimum na 2263, a w razie jego przełamania będę oczekiwał na test 2244 lub też zakresu 2228-2232. W przypadku silniejszego spadku popyt winien ujawnić się w rejonie 2202 lub też 2170. Najbliższy opór znajduje się na 2288, a jego przebicie będzie zapowiadało test wczorajszego maksimum na 2294. Kluczowym oporem w krótkim terminie w dalszym ciągu pozostaje poziom 2313. Pokonanie tego pułapu będzie wskazywało na korekcyjny charakter spadku i zarazem będzie zapowiadało dalszy wzrost. Kolejne bariery znajdują się na 2331 i 2351.
Na dzisiejszej sesji bez prawa do dywidendy za 2011 po raz pierwszy będą notowane akcje PZU, co negatywnie odciśnie się na zachowaniu WIG-20. Z tego względu zapewne minimum na 2263 nie zdoła się obronić i trzeba się będzie liczyć z perspektywą pogłębienia spadku. Prawdopodobnie z tego tytułu rynek wczoraj zachowywał się relatywnie słabiej, ale dzisiejsza sesja winna wiele wyjaśnić. W nieco dłuższej perspektywie główne indeksy znajdują się w dalszym ciągu w trendach wzrostowych i przebywają w pobliżu maksimów. Konsekwentnie zakładam, iż korekta wzrostu winna być silniejsza, ale prawdopodobnie potencjał wzrostowy nie został jeszcze wyczerpany.
Tomasz Jerzyk