Sawicki: to był trudny, ale dość dobry rok dla rolnictwa

To był rok trudny dla rolnictwa pod względem pogodowym, ale dość stabilny, jeżeli chodzi o warunki ekonomiczne. Ceny surowców rolnych wzrosły - powiedział PAP w piątek minister rolnictwa Marek Sawicki.

Sawicki: to był trudny, ale dość dobry rok dla rolnictwa
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

30.12.2011 | aktual.: 30.12.2011 18:37

2011 r. był trudny pod względem warunków klimatycznych. Mimo sprzyjającej dla rolnictwa wiosny, maj był brzydki z dużymi przymrozkami, które spowodowały straty w sadach, uprawach ozimin i rzepaku. W lipcu i w sierpniu wystąpiły nadmierne opady, które utrudniły żniwa i pogorszyły jakość ziarna. Na jesieni zaś pojawiła się susza hamując wschody roślin uprawnych - przypomniał Sawicki.

- Rok był natomiast dość stabilny pod względem warunków ekonomicznych. Na wszystkich rynkach rolnych odnotowano wzrost cen surowców, choć nie był on satysfakcjonujący dla rolników. Wzrosły ceny mleka, zbóż, wołowiny, wieprzowiny - wyliczał minister.

Jak zaznaczył, ceny produktów rolnych byłe stabilne także na rynkach międzynarodowych. - Widać wyraźnie, że kryzys nie popchnął kapitału spekulacyjnego w stronę rynków rolnych - mówił szef resortu rolnictwa. Dodał, że to daje dobre perspektywy do planowania na kolejne lata.

Jeżeli chodzi o światowy rynek cukru, na którym w tym roku wystąpiły znaczne wahania cen, to wzrost cen detalicznych cukru w pierwszym kwartale tego roku w naszym kraju spowodowany był paniką wywołaną przez media - ocenił minister. Dodał, że Krajowa Spółka Cukrowa jako znaczący gracz na tym rynku mogła wówczas przeznaczyć większe ilości tego produktu do handlu, "po to, by trend zakupów spekulacyjnych zahamować". Jego zdaniem, w 2012 r. nie należy się spodziewać wzrostu cen cukru, gdyż jego produkcja w Europie jest większa niż zapotrzebowanie.

Według ministra, ten rok można zaliczyć do udanych także pod względem wyników w handlu zagranicznym produktami spożywczymi. Wyniki wymiany handlowej powinny być lepsze niż w bardzo dobrym pod tym względem 2010 r., a nadwyżka eksportu nad importem żywności w 2011 r. szacowana jest na ok. 3 mld euro. Sawicki dodał, że jedynym problemem były zakłócenia w handlu warzywami z powodu epidemii e-coli, ale jak zaznaczył, Polska od drugiej połowy br. odbudowuje swoją pozycję eksportera.

Minister uważa, że do sukcesów można także zaliczyć uzyskanie kolejnych pozwoleń na sprzedaż polskich produktów na rynki azjatyckie, w tym chiński. - Jest też zgoda związków muzułmańskich na eksport wołowiny na rynki arabskie - zaznaczył.

Pomyślnie przebiega realizacja Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. W wielu działaniach, np. modernizacji gospodarstw, wsparciu dla młodych rolników czy przetwórstwie rolnym, wydatkowanie środków jest bardzo zaawansowane. Zostało już zakontraktowane 93 proc. środków, jakie Polska otrzymała z UE na ten cel - podkreślił minister. - Środki unijne będą przez polskie rolnictwo dobrze wykorzystane i zagospodarowane - zapewnił Sawicki.

Odnosząc się do wzrostu cen żywności zauważył, że wbrew obawom wielu ekspertów, ceny w 2011 r. wzrosły znacznie mniej niż prognozowano. Według Eurostatu wzrosły one o 2,7 proc., Instytutu Ekonomiki Rolnictwa - 4,5 proc., a według GUS - o 3,5 proc. Sawicki podtrzymał swoją prognozę, że w najbliższym roku żywność nie powinna podrożeć więcej niż o 5 proc.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)