Seks w pracy pobudza... do pracy
W ciągu ośmiogodzinnego dnia pracy mężczyźni myślą o seksie około 17 razy dziennie. Kobiety natomiast nawet do 34! Fantazje erotyczne sprawiają, że jesteśmy w pracy bardziej aktywni i efektywni.
24.11.2010 | aktual.: 24.11.2010 11:34
Co trzeci mężczyzna przyznaje, że seks jest pierwszą rzeczą, jaka przychodzi mu do głowy po przebudzeniu. Później wraca jeszcze wielokrotnie, szczególnie w pracy. W sumie myśl o seksie przez przeciętną męską głowę przechodzi ok. 13 razy dziennie. W skali roku przeciętny mężczyzna miewa zatem 4754 erotycznych przemyśleń. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego przez firmę www.Onepoll.com. Dla porównania, płeć piękna w ciągu roku oddaje się myślom i seksie prawie trzykrotnie rzadziej - 1825 razy. Chociaż zdarza się, że niektóre kobiety myślą o seksie nawet 34 razy! Oznacza to, że erotycznym fantazjom i wspomnieniom kobiecy mózg oddaje się średnio co 14 minut. 7 na 10 kobiet poświęca fantazjowaniu ponad godzinę czasu dziennie.
„Kosmate myśli” lekiem na poprawę wydajności
Według badania przeprowadzonego przez portal Praca.pl. 30 proc. pracowników fantazjuje o seksie. Specjaliści twierdzą, że „kosmate myśli” są wielce pożądane w pracy. Pozwalają na moment oderwać się od wszelakich kłopotów a tym samym zrelaksować się i odprężyć. Co więcej, zwiększają wydajność.
- Sprawa jest dziecinnie prosta – tłumaczy Jacek Rogalski, psycholog – jeżeli w pracy myślimy o kimś konkretnym, podoba nam się współpracownik, będziemy robić wszystko żeby zaimponować koleżance lub koledze. Wyśniona sytuacja dla pracodawcy byłaby wtedy gdyby podobał się nam nasz przełożony. Od pracy by nas musieli odciągać siłą. Starlibyśmy się wypaść jak najlepiej i jak najbardziej profesjonalnie.
Specjaliści jednak nie polecają romansu w pracy. Kiedy myśli wcielimy w życie mogą dziać się rzeczy nieprzyjemne a wydajność przerodzi się w brak jakości naszej pracy. Intymne kontakty z przełożonym mają bowiem fatalny wpływ na ogólną atmosferę w zespole. Bardzo często pracownicy tracą szacunek do szefa, który sypia z pracownikami. Konsekwencji jest znacznie więcej. Zwolnienie z pracy, odrzucenie przez współpracowników, posądzenie o wykorzystywanie seksualne. Ogólnie spotkania intymne w pracy różnie się kończą, niekoniecznie szczęśliwie.
Oprócz seksu pracujący Polacy myślą też o niebieskich migdałach. W sondzie pracy.pl odpowiedź „o wszystkim, tylko nie o pracy” zaznaczyło 10 proc. respondentów. 5 proc. ankietowanych w pracy myśli o jedzeniu. Pozostali myślą tylko o pracy.
JK