Senat USA uchwalił plan ratunkowy

wczorajszego dnia. W piątek odbędzie się głosowanie w Izbie Reprezentantów i wszystko wskazuje na to że i tutaj znajdzie on aprobatę polityków. Czy to jednak zmieni sytuację światowych rynków akcji jak czarodziejskie zaklęcie? Raczej nie. Potrzeby sektora finansowego optymiści szacują na 1.2 biliona dolarów, a pesymiści na około 5 bilionów dolarów podczas kiedy plan oferuje tylko 700 miliardów i to w transzach. Ponadto kryzysy finansowy spowodował już nieodwracalne skutki, które będą w ciągu najbliższych miesięcy odczuwalne w sferze realnej. W obliczu kryzysu znacznie będzie utrudniony dostęp do kredytów, ograniczeniu ulegnie także konsumpcja, która w największej gospodarce świata odpowiada za 2/3 PKB.

Skutki kryzysu pośrednio dotarły także do naszego kraju. Banki zaostrzają kryteria udzielania kredytów i walczą o oszczędności rodaków oferując coraz wyższe oprocentowanie lokat. To na pewno nie pomoże rynkowi akcji. Wszystkie te uwarunkowania mogą mieć niekorzystny wpływ na rynek w średnim terminie. Oczywiście zawsze kwestią otwartą pozostaje pytanie na ile spadki cen akcji zdyskontowały te negatywne uwarunkowania około rynkowe. Z czysto technicznego punktu widzenia nasz główny indeks Wig nadal pozostaje w trendzie spadkowym a strefa wokół 39 tys. punktów jest obecnie ważnym poziomem podażowym. Przebiega tam długoterminowa linia trendu spadkowego. Dopóki notowania znajdują się poniżej nadal mamy większe prawdopodobieństwo kontynuacji spadku.

ING Securities

[ Zobacz pełną analizę

]( http://i.wp.pl/a/f/pdf/20842/pok021008.pdf )