Seniorzy szturmują ZUS. Chodzi o emerytury
Lipiec i sierpień to miesiące, w których Polacy najczęściej składają wnioski o emeryturę. ZUS podaje, że to właśnie wtedy przyszli emeryci mogą liczyć na najkorzystniejsze warunki finansowe. Dlaczego tak się dzieje?
Wielu Polaków decyduje się na przejście na emeryturę w lipcu i sierpniu. Jak podaje "Fakt", w tych miesiącach ZUS rejestruje najwięcej wniosków. Powodem jest roczna waloryzacja składek, która zwiększa wartość zgromadzonych środków.
W czerwcu przeprowadzana jest waloryzacja kont emerytalnych, co sprawia, że składki nie tracą na wartości. W tym roku waloryzacja wyniosła 14,41 proc., co znacząco wpłynęło na wysokość przyszłych świadczeń. Osoby, które złożyły wniosek po waloryzacji, mogą liczyć na wyższe emerytury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzieci oszalały na punkcie tego napoju. O co chodzi z Wojankiem?
"Kto zdecydował się poczekać do lipca, tylko z powodu waloryzacji składek, może liczyć na emeryturę o 200-500 zł brutto wyższą, niż gdyby wniosek złożył np. w maju" - podkreśla dziennik.
Dodatkowo, przechodząc na emeryturę w sierpniu, można otrzymać jednorazowy dodatek tzw. czternastkę. Rząd planuje wypłatę tego świadczenia we wrześniu, co jest dodatkowym bodźcem dla przyszłych emerytów. Wartość dodatku wynosi 1878,91 zł dla osób z podstawowym świadczeniem do 2900 zł.
Ile trzeba zarabiać na 4 tys. zł emerytury?
Aby pobierać ok. 4 tys. zł emerytury, obecny 40-letni mężczyzna musi zarabiać 8767 zł brutto. Taka pensja zagwarantuje mu świadczenie rzędu dokładnie 4549 zł. Kobiety, z uwagi na niższy wiek powinny zarabiać ponad 12 tys. zł brutto.
Najważniejszymi elementami, które wpływają na ostateczną kwotę świadczenia, jest podstawa obliczenia emerytury składająca się ze zwaloryzowanego kapitału początkowego, składek emerytalnych oraz środków z subkonta, podzielona przez średnie dalsze trwanie życia. System premiuje długoletnie okresy składkowe oraz wysokie zarobki.