Fiskus przygląda się kontom bankowym Polaków. Oto czego szuka
Organy skarbowe mają prawo do wglądu w konto bankowe każdego Polaka. Do kontroli wystarczy przypuszczenie, że dana osoba popełniła wykroczenie lub przestępstwo - pisze "Gazeta Wyborcza". Dziennik podaje statystyki, jak często fiskus korzysta z tych uprawnień.
Przepisy przyznające administracji skarbowej tak szerokie uprawnienia pojawiły się za czasów rządów Mateusza Morawieckiego. - Na podstawie nowego prawa fiskus dostaje informacje o liczbie posiadanych przez daną osobę kont, zarejestrowanych obrotach, dokładnych kwotach i datach każdej transakcji - przypomina GW.
Dziennik podaje, że od 1 lutego 2025 r. do 31 maja 2025 r. skarbówka skierowała do banków 596 żądań na postawie art. 48 ustawy KAS. 440 z nich wystosowanych zostało przez Naczelników Urzędów Celno-Skarbowych, a 156 przez Naczelników Urzędów Skarbowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmierzyliśmy jak głośne są wiatraki. Jest się czego obawiać?
"Od 1 lipca 2022 r. do 31 marca 2024 r. naczelnicy urzędów skarbowych skierowali do instytucji finansowych 407 żądań uchylenia tajemnicy bankowej i ujawnienia informacji o rachunkach rozliczeniowych, a naczelnicy urzędów celno-skarbowych wystawili 3112 takich żądań" - przypomina GW.
Czemu przygląda się skarbówka?
Jak pisał serwis money.pl, urzędy skarbowe zwracają szczególną uwagę na:
- liczbę i rodzaj posiadanych rachunków bankowych,
- obroty i saldo kont,
- historię transakcji oraz ich nadawców i odbiorców,
- zawarte umowy kredytowe i pożyczkowe wraz z informacją o ich zabezpieczeniach,
- umowy depozytowe i dostęp do skrytek sejfowych.
W niektórych sytuacjach bank ma obowiązek zawiadomić urząd skarbowy o podejrzanych transakcjach. Należą do nich m.in.: przelewy realizowane na duże kwoty, częste przelewy na mniejsze sumy w krótkich odstępach czasu, które łącznie dają wysoką wartość, przelewy z podejrzanymi tytułami wpłat oraz przelewy od wielu nadawców na podobne kwoty, co może wskazywać na celową dywersyfikację wpłat na jedno konto.