Skręty legalne jeszcze ponad 2 lata
Ministerstwo Finansów chce się pozbyć sklepów umożliwiających własnoręczne skręcanie papierosów. Nowe przepisy wejdą w życie za parę lat - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".
Papieros zrobiony samemu jest nawet dwa razy tańszy niż ten wytworzony przez koncerny. Wszystko dlatego, że sam tytoń obłożony jest niższą akcyzą niż paczka papierosów. Jak podaje "DGP" na miejskich targowiskach hasłami "Papierosy za 6,5 zł" reklamują się sklepy, w których stoją maszyny do własnoręcznego skręcania.
Aby obejść przepisy maszyna jest udostępniana za darmo. W sklepie kupić można jedynie tytoń, a czasem nawet cygara, bo te mają jeszcze niższe obłożenia podatkowe. Niektórzy sprzedają nawet cygara kolekcjonerskie, czyli takie które nie są objęte akcyzą. Kupujący kruszą więc z nich tytoń i produkują własnoręcznie papierosy.
Do niedawna taka działalność była legalna. MF uważało, że własnoręczne skręcanie papierosów nie łamie przepisów polskich ani unijnych. Teraz to się zmienia. Według "DGP" urzędnicy stwierdzili, że takie sklepy to tylko podatkowa fikcja, wykreowana w celu ominięcia akcyzy.
Najnowsza interpretacja stwierdza, że udostępnianie maszyn do produkcji papierosów służy do obchodzenia prawa. Z kolei wiceminister finansów Jacek Kapica przyznał, że jego resort pracuje nad zmianą przepisów, które pozwolą wyeliminować takie praktyki.
Na razie kluczowe jest obłożenie cygar i cygaretek akcyzą. To ma według projektu MF nastąpić dopiero od 2017 roku. Przeciwko temu protestuje branża tytoniowa, która chce, aby przepisy zmieniły się rok wcześniej. Wszystko dlatego, że własnoręcznie skręcane papierosy zabierają im klientów. Konfederacja Lewiatan szacuje straty nawet na miliard papierosów rocznie.
