Słabe wiadomości z Azji

Wobec relatywnego spokoju na rynkach globalnych inwestorzy mieli możliwość przyjrzeć się danym z Azji. A te nie są najlepsze – poza niższymi wskaźnikami aktywności ekonomicznej i większym deficytem w Australii mamy także niższa prognozę Banku Rozwoju Azji. Dziś Wracamy do danych z innych regionów – w Europie i UDA czekają nas raporty o aktywności w usługach, do tego w USA jeszcze raport ADP.

Słabe wiadomości z Azji
Źródło zdjęć: © na zdjęciu: Przemysław Kwiecień, XTB

03.10.2012 09:01

Wobec relatywnego spokoju na rynkach globalnych inwestorzy mieli możliwość przyjrzeć się danym z Azji. A te nie są najlepsze – poza niższymi wskaźnikami aktywności ekonomicznej i większym deficytem w Australii mamy także niższa prognozę Banku Rozwoju Azji. Dziś Wracamy do danych z innych regionów – w Europie i UDA czekają nas raporty o aktywności w usługach, do tego w USA jeszcze raport ADP. Duży deficyt Australii, niższe PMI

W sierpniu deficyt handlowy Australii rozszerzył się do poziomu ponad 2 mld AUD, niewidzianego od marca 2008 roku (jednocześnie deficyt za lipiec zrewidowano w górę o 1 mld AUD). Tak słaby odczyt to efekt spadku popytu na australijski eksport, co jest kolejnym sygnałem potwierdzającym spowolnienie w Azji i pokazuje jednocześnie, iż RBA będzie musiał jeszcze obniżać stopy procentowe (na jedną obniżkę bank zdecydował się wczoraj).

Jednocześnie wyraźnie słabsze były dane pokazujące aktywność w sektorach usług. Indeks dla Chin co prawda nadal pozostaje powyżej granicy 50 pkt., ale odnotował spadek o 2,6 pkt. do 53,7 pkt. W Australii sytuacja wygląda zupełnie inaczej – indeks odnotował niewielki spadek (o 0,5 pkt. do 41,9 pkt.), ale już wcześniej był na bardzo niskim poziomie.

ABD rewiduje prognozy

Publikacje danych z Azji zbiegły się w czasie z rewizją prognozy wzrostu dla regionu przez Bank Rozwoju Azji. Bank prognozuje obecnie, iż wzrost w Azji po wyłączeniu Japonii wyniesie w tym roku 6,1%, nie zaś 6,6% jak Bank prognozował jeszcze w lipcu, nie mówiąc o 6,9% oczekiwanych w kwietniu. Bank jednocześnie zaznacza, iż spowolnienie jest w obecnych okolicznościach normalne i nie powinno być „zwalczane” za wszelką cenę.

Czekamy na niższe stopy w Polsce

Dziś drugi dzień posiedzenia RPP. Oczekujemy, iż Rada wreszcie obniży stopy procentowe odwracając ruch z maja, który okazał się błędny. Taki rozwój wydarzeń sugerował już w ostatnich dniach prezes Marek Belka. Ewentualną nową informacją będzie brzmienie komunikatu Rady po posiedzeniu i wydźwięk konferencji. Naszym zdaniem niewykluczone, iż po publikacji nowej projekcji inflacji w listopadzie Rada zdecyduje się na drugą kolejną obniżkę, co byłoby pierwszym faktycznym luzowaniem monetarnym w tym roku. Naszym zdaniem obniżka stóp sama w sobie nie powinna zaszkodzić notowaniom złotego, chyba że zbiegnie się w czasie z pogorszeniem nastrojów na rynkach globalnych.

Na wykresach: EURUSD, H4 – spadki na EURUSD nieco wyhamowały i sytuacja powinna się rozstrzygnąć pomiędzy przedłużeniem fali 4 a powrotem do wzrostów na fali 5; widać, że po niewielkich ruchach aktywuje się zarówno podaż, jak i popyt, a zatem dopiero po poddaniu się jednej ze stron zobaczymy większy ruch; podaż kilkukrotnie obroniła poziom 1,2970, za ostatnim razem rysując tam formację spadającej gwiazdy, z kolei kupujący nie pozwalają na razie na spadki poniżej 1,2810

S&P500 (kontrakt), AUDUSD, W1 – spadki na AUDUSD przyspieszyły wyraźnie, tymczasem amerykański rynek akcji czeka z większą reakcją; obydwa rynki uznawane są za dobre barometry globalnej koniunktury, toteż generalnie powinny poruszać się w podobnym kierunku; warto zwrócić uwagę, iż wiosną to AUDUSD pierwszy wszedł w fazę spadków po konsolidacji na szczytach, Wall Street dołączyła tak naprawdę dopiero w maju; teraz ze względu na pogłębiające się cofnięcie AUD ta różnica robi się coraz większa i nie można wykluczyć, iż AUD ponownie zapowiada większy ruch na globalnych rynkach

dr Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)