Smog w puszczy
Mieszkańcy Parku Magurskiego nie mogą zbierać zalegającego tam drewna i muszą palić w piecach węglem na terenie parku narodowego. W wyniku tego powstaje olbrzymi smog - czytamy w "Gazecie Polskiej codziennie".
28.10.2013 | aktual.: 28.10.2013 09:54
Kubiki drewna leżą w parkach narodowych, a w otulinach parków i parkach kopcą kominy z węglowych pieców. Ludzie nie mogą palić drewnem, które jest de facto za ich stodołą, więc palą węglem. Smog jest olbrzymi. Ile domów, tyle pieców z węglem, bo przecież nie ma tu gazu - powiedział "Codziennej" poseł PiS Bogdan Rzońca.
Planuje on interwencję w tej sprawie, bo podobne problemy dotyczą nie tylko Magurskiego Parku Narodowego.
W parkach narodowych zalegają duże zasoby drewna. W Puszczy Białowieskiej ilość takiego drewna, które w rezultacie gnije, jest ogromna i przekracza 6-7-krotnie normy, a mieszkańcy są zmuszeni do używania węgla.
Naukowcy wskazują, że lasy w Europie pochłaniają coraz mniej dwutlenku węgla, dlatego opalanie węglem w terenach przyległych do parków narodowych należy uznać za pomysł co najmniej kontrowersyjny.