Spadki w rytm Wall Street

Od kilku dni atmosfera na GPW ulegała stopniowej poprawie. Zwyżkom towarzyszył większy obrót, który dawał nadzieję na kontynuację. Bazując na raczej pesymistycznym nastawieniu inwestorów, również można było wysuwać optymistyczne wnioski stosując przy tym strategię kontrariańską. Niestety dzisiaj tego pozytywnego trendu nie dało się utrzymać i główny indeks na wartości spadł. Nieco lepiej poradziły sobie za to spółki mniejsze.

Spadki w rytm Wall Street
Źródło zdjęć: © AFP | JOHN MOORE

15.05.2014 17:19

To pewna nowość na parkiecie, gdyż ostatnimi czasy to spółki większe prezentowały lepszą formę. Dzisiaj jednak kulminuje fala wyników publikowanych przez przedsiębiorstwa i o pozytywne zaskoczenia zdecydowanie łatwiej było w sektorze spółek mniejszych, stąd zapewne wynikała ich dzisiejsza względna siła. Krajowe blue chipy są bardziej uzależnione od koniunktury zewnętrznej i zleceń inwestorów zagranicznych, a te dzisiaj pomyślne nie były. W przypadku giełd zachodniej Europy obserwowana korekta specjalnym zaskoczeniem być nie mogła z uwagi na bliskość technicznych oporów, które w tym roku już wielokrotnie powodowały spadki. Indeks w Warszawie kwotowany jest jednak poniżej swoich newralgicznych oporów i stąd bufor do ewentualnych zwyżek nie został jeszcze w pełni wykorzystany. Niestety po dzisiejszej sesji to zadanie będzie utrudnione i okazać się może, że po raz kolejny nie wykorzystaliśmy nadarzającej się okazji do dłuższego odreagowania. Te aktualne bowiem dopiero raczkowało i nie zdążyło w pełni rozwinąć
skrzydeł.

W kwestii publikowanych dzisiaj informacji panowało duże bogactwo. Dominowały oczywiście wyniki spółek, gdzie przykładowo negatywnie zaskoczył KGHM, PKO BP wpisało się w oczekiwania, a przebiły je głównie mniejsze spółki takie jak Ergis, Arctic czy Forte. Z obszaru danych makro o poranku liczyły się europejskie odczyty dynamiki PKB za I kw., które w naszym regionie okazały się bardzo dobre. Gospodarki Polski, Niemiec, Czech czy Węgier urosły od 2% do 3,5% i wszystkie pozytywnie zaskoczyły w relacji do prognoz. Krajowy odczyt z poziomem 3,3% był o tyle zadowalający, że nie ulegał negatywnej presji wydarzeń ze Wschodu. Po południu przyszedł czas na doniesienia z USA, które nie były już tak dobre. Jedynie ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych zniżkując do najniższego poziomu od maja 2007 roku mogła cieszyć. Ważniejszy odczyt o produkcji przemysłowej wskazywał na spadek o 0,6%, który zaskakiwał jednoznacznie negatywnie. Optymizmem nie wiało też w Wall Street, która jeszcze we wtorek wyznaczała historyczne
maksima. Ten powiew zewnętrznego pesymizmu szybko podchwyciły lokalne niedźwiedzie i sprowadziły indeks WIG20 o 1% poniżej wczorajszego zamknięcia. To powoduje, że zamiast myśleć o wzrostach, wrócić trzeba do znanej od dawna konsolidacji.

Łukasz Bugaj

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
giełdy w europieindeksygpw
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)