Spadła liczba bezrobotnych
Na koniec kwietnia tego roku w Polsce było 2 mln 76 tys. bezrobotnych, co oznacza spadek o 65,5 tys. w porównaniu z marcem br. - poinformował w czwartek w Sejmie wiceminister pracy Jacek Męcina. Dodał, że to sezonowy spadek bezrobocia.
10.05.2012 11:45
Anna Grodzka z Ruchu Palikota pytała o poziom bezrobocia i działania rządu związane z rynkiem pracy. Posłanka powiedziała, że w Polsce prawdopodobnie około 2,3 mln osób nie ma pracy lub pracuje na czarno, a około 2 mln młodych ludzi, najczęściej dobrze wykształconych, wyjechało z kraju.
Wiceminister Męcina poinformował, że sytuacja młodzieży na rynku pracy jest uwarunkowana sytuacją gospodarczą, w szczególności inwestycjami, które tworzą nowe miejsca pracy, ale też m.in. efektywnością kształcenia zawodowego.
- Wyraźnie widzimy, że międzynarodowy kryzys gospodarczy wpłynął także na nasz rynek pracy. W końcu 2011 r. w urzędach pracy zarejestrowanych było 1 mln 982 tys. bezrobotnych. W skali roku poziom rejestrowanego bezrobocia zwiększył się o 1,4 proc., co oznacza, że dynamika wzrostu była zdecydowanie słabsza niż rok i dwa lata wcześniej. Na koniec 2011 r. stopa bezrobocia wynosiła 12,5 proc. - powiedział.
Dodał, że z meldunków nadesłanych do resortu pracy wynika, że w końcu kwietnia poziom bezrobocia wyniósł 2 mln 76 tys. osób i był o 65,5 tys. niższy niż w marcu. - Mamy zatem do czynienia z sezonowym spadkiem bezrobocia, które jest przede wszystkim uwarunkowane wzrostem liczby ofert pracy w takich sektorach sezonowych, jak budownictwo, turystyka, ogrodnictwo, rolnictwo - tłumaczył.
Podkreślił, że Polska z kraju, który w chwili akcesji do UE w 2004 r. miała największy w Unii wskaźnik bezrobocia, stała się krajem, w którym poziom bezrobocia jest zbliżony do średniego UE.
Zwrócił uwagę, że utrzymuje się jednak niekorzystna struktura bezrobocia - ponad 56 proc. bezrobotnych nie ma wykształcenia średniego, co czwarty nie posiada doświadczenia zawodowego, a trzech na dziesięciu - kwalifikacji zawodowych.
- W Polsce, podobnie jak w innych krajach UE, problem bezrobocia młodzieży jest szczególnie dotkliwy. Zharmonizowana stopa bezrobocia młodzieży dla Polski wynosiła 26,7 proc., natomiast udział młodzieży w ogólnej strukturze bezrobocia to ok. 21 proc. W zestawieniu z innymi grupami wiekowymi młodzież znajduje się w relatywnie gorszej sytuacji - powiedział. Wyjaśnił, że to efekt m.in. niższej aktywności młodzieży, co spowodowane jest długim okresem edukacji.
W ocenie wiceministra struktura wykształcenia osób młodych nie do końca odpowiada potrzebom gospodarki. Z badań ministerstwa pracy wynika, że mamy dużą grupą ekonomistów, pedagogów, specjalistów administracji publicznej, natomiast gospodarka coraz rzadziej tworzy miejsca pracy dla przedstawicieli tych zawodów.
Męcina wskazał, że ministerstwo - oprócz staży i szkoleń czy finansowania egzaminów zawodowych - prowadzi specjalne programy, które mają pomagać aktywizacji młodzieży. - Obecnie przygotowywany jest program specjalny, który ma objąć różnymi działaniami ponad 10 tys. bezrobotnych - poinformował.
Wiceminister zwrócił uwagę, że z inicjatywy rządu i partnerów społecznych w Komisji Trójstronnej prowadzone są prace zmierzające do ograniczenia stosowania umów na czas określony i przeglądu stosowania umów cywilnoprawnych. Wyjaśnił, że chodzi o propozycje zmian w kodeksie pracy dotyczące ograniczenia stosowania umów na czas określony czy dotyczących elastycznego czasu pracy.