Spór o strzelnicę. Hałas z broni palnej płoszy zwierzynę
W Mielenku-Gryfińskim trwa spór między rolnikiem a strzelnicą. Hałas z broni palnej zakłóca życie zwierząt, a próby mediacji nie przynoszą efektów. Źródło: Import Ręczny.
Jak podaje portal farmer.pl, w Mielenku-Gryfińskim, w gminie Gryfino, od ponad roku trwa konflikt między rolnikiem Jackiem Busztą a strzelnicą użytkowaną przez Bractwo Kurkowe z Gryfina. Strzelnica znajduje się zaledwie 100 metrów od pastwiska, gdzie wypasane jest bydło mięsne. Hałas wystrzałów powoduje u zwierząt panikę i stres.
- To nie jest normalne, że po serii strzałów krowy przez pięć, sześć godzin stoją w kącie i żadna się nie położy. To paraliż ze strachu, a nie odpoczynek - mówił w rozmowie z Farmerem Jacek Buszta. Rolnik pokazywał właścicielom strzelnicy nagrania, na których widać, jak krowy w panice się rozbiegają.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grzybobranie w sierpniu. W lasach trwa wysyp borowików
Konflikt o strzelnicę
Obiekt powstał podczas budowy drogi dojazdowej do Lasów Państwowych. Burmistrz Gryfina, będący patronem strzelnicy, jest również czynnym strzelcem. - Bywa tu, otwiera zawody, sam strzela. Chce być dobrze i z nimi, i ze mną, ale faktycznie stoi po ich stronie - oceniał Buszta w rozmowie z portalem.
Jak podaje farmer.pl, rolnik od września 2023 roku próbuje rozwiązać problem, ale rozmowy z Bractwem kończą się fiaskiem. - Były spotkania, ale wyglądały jak teatr. Burmistrz wychodził w trakcie, przedstawiciele mówili, że nie są stroną w sprawie - twierdził Buszta.
Władze gminy podkreślają, że strzelnica działa zgodnie z prawem. Burmistrz Gryfina informuje, że regulamin strzelnicy jest zgodny z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.