Spór płacowy w kopalni Bogdanka
09.02. Lublin (PAP) - Zarząd kopalni węgla kamiennego Bogdanka na Lubelszczyźnie uznał za zbyt wygórowane żądania podwyżek płac o 4,5 proc. Tym samym wszedł w spór zbiorowy ze...
09.02.2011 | aktual.: 09.02.2011 17:08
09.02. Lublin (PAP) - Zarząd kopalni węgla kamiennego Bogdanka na Lubelszczyźnie uznał za zbyt wygórowane żądania podwyżek płac o 4,5 proc. Tym samym wszedł w spór zbiorowy ze związkami, według których kopalnię stać na takie podwyżki.
Spółka poinformowała Okręgowy Inspektorat Pracy w Lublinie o wejściu w spór zbiorowy ze związkami zawodowymi.
Rzecznik Bogdanki Tomasz Zięba powiedział, że średnie miesięczne zarobki w Bogdance wynoszą 6.350 zł brutto. Rzecznik nie chciał ujawnić, jakie podwyżki proponuje związkowcom zarząd.
"Trwają negocjacje, nie będziemy informować o szczegółach" - powiedział Zięba.
W komunikacie przekazanym PAP w środę spółka poinformowała, że negocjacje płacowe prowadzone od początku roku ze związkowcami nie doprowadziły do wypracowanie wspólnego stanowiska.
"Zarząd Bogdanki w dniu 8 lutego br. odrzucił ultymatywnie przedstawione postulaty związków przewidujące podwyższenie przeciętnego średniomiesięcznego wynagrodzenia w 2011 r. o 4,5 proc. przy jednoczesnej zmianie stawek płac zasadniczych o 8 proc." - głosi komunikat.
Zarząd Bogdanki podkreślił w komunikacie, że planuje w tym roku podwyżki płac, ale nie tak wysokie. Tłumaczy, że prowadzi szeroko zakrojone inwestycje, które mają przynieść podwojenie wydobycia z 5,7 mln ton węgla rocznie do ponad 11,5 mln ton od 2014 r.
Inwestycje mają przynieść wzrost wartości spółki dla akcjonariuszy i powiększyć jej udziały w rynku węgla energetycznego w Polsce. "To wymaga konsekwentnej dyscypliny kosztów, jaka jest i będzie w spółce realizowana. Beneficjentem wzrostu wartości spółki jest również załoga Bogdanki" - czytamy w komunikacie. Kopalnia zatrudnia blisko 4 tys. osób.
Jak podał Zięba, według prognoz Bogdanka wypracowała w ubiegłym roku 224 mln zł zysku netto. Program inwestycyjny związany z uruchomieniem nowego pola wydobywczego w Stefanowie pochłonął około 700 mln zł; nakłady inwestycyjne w podobnej wysokości Bogdanka planuje też w tym roku. W połowie roku ma ruszyć wydobycie na polu Stefanów.
Rzecznik strony związkowej Józef Przybysz powiedział, że związkowcy w toku negocjacji znacznie obniżyli już swoje żądania płacowe. Początkowo domagali się 8 proc. podwyżki, teraz już tylko 4,5 proc.
"Niżej nie zejdziemy, to nie tylko dzięki zarządowi kopalnia ma zyski, pracownikom należy się podwyżka" - powiedział Przybysz.
Przybysz powiedział, że zarząd kopalni proponuje podwyżkę w wysokości 3,5 proc., czyli około 220 zł brutto. Związkowcy chcą 280 zł. "Zarząd od początku oferuje nam 3,5 proc. podwyżki i nic nie ustąpił. Podwyżka o jeden procent to dla kopalni wydatek 4 mln zł" - dodał Przybysz.
Przybysz zaznaczył, że związkowcy będą prowadzić spór z zarządem zgodnie z przepisami prawa, wkrótce ma zostać powołany negocjator. (PAP)
kop/ amac/ gma/ gor/