Straciła pracę, zmarła na zawał

W piątek na tyskim cmentarzu odbył się pogrzeb Barbary Kwaśny (+51 l.), pracownicy tyskiej fabryki Fiata, która po tym, jak otrzymała wypowiedzenie, dostała zawału serca. Kobieta osierociła dwie córki. Teraz dziewczyny w wieku 18 i 16 lat, których ojciec zmarł 15 lat temu, zostały zupełnie same...

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | AFP

Kiedy Barbara Kwaśny ( 51 l.) dowiedziała się, że zostanie zwolniona z pracy w fabryce Fiata w Tychach, nie mogła otrząsnąć się z szoku. Nie spodziewała się, że mimo zapewnień pracodawcy oraz związkowców, zostanie wyrzucona z pracy. Przecież była jedynym żywicielem rodziny.

– W fabryce, kiedy już było wiadomo, że zwolnienia są nieuniknione, bo włoski właściciel nie zamierza w Tychach produkować nowego modelu pandy, zapanował strach – opowiada Franciszek Bierot (52 l.), związkowiec z Sierpnia 80. – Kiedy okazało się, że zwolnionych zostanie 1450 osób, mieliśmy wypracować taki układ, który byłby optymalny dla osób tracących pracę. Negocjowaliśmy, by roboty nie traciły zatrudnione w Fiacie małżeństwa, samotni rodzice oraz osoby, których dzieci kończą właśnie naukę w ostatniej klasie szkoły. Pracownikom miał pomóc rząd i fundusze europejskie. Kiedy jednak przyszło do zwolnień, okazało się, że pomocy jest znacznie mniej niż zapowiadano.

– Kiedy trwały negocjacje, mieliśmy wszyscy dostać zabezpieczenia i gwarancje, że nikomu nie stanie się krzywda. A teraz mamy już pierwszą ofiarę tych przekształceń i restrukturyzacji – dodaje Mateusz Gruźla z Solidarności. – Staram się pomagać osieroconym dziewczynom, kontaktuję je z prawnikiem, by mogły otrzymać odszkodowanie za stratę matki.

Starsza córka tragicznie zmarłej na serce Barbary Kwaśny musi teraz zajmować się swoją o dwa lata młodszą siostrą. Musi w sądzie załatwić sprawy opieki prawnej nad szesnastolatką. Pomoc tej rodzinie zapowiadają też związkowcy z Fiata. Obiecują pomoc prawnika m. in w otrzymaniu przez sieroty odszkodowania od fabryki. – Ile osób jeszcze musi tak tragicznie odczuć skutki tych zwolnień, by wreszcie ktoś zauważył co się tutaj dzieje? Przecież jesteśmy traktowani jak niewolnicy. Nikt się tu z nami nie liczy – dodają pracownicy Fiata.

Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Ten starzec zabił polską 16-latkę

Wybrane dla Ciebie

Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Te naczynia z Pepco groźne dla zdrowia. Kupiłeś? Zniszcz lub zwróć
Te naczynia z Pepco groźne dla zdrowia. Kupiłeś? Zniszcz lub zwróć
Nastolatek wyłudził 600 tys. zł. Zakładał garnitur i udawał adwokata
Nastolatek wyłudził 600 tys. zł. Zakładał garnitur i udawał adwokata
Podhalański Patrol Budowlany. Tak walczą z patodeweloperką w Zakopanem
Podhalański Patrol Budowlany. Tak walczą z patodeweloperką w Zakopanem
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź