Strajk w święta! Całe miasto sparaliżowane

Od północy z 25 na 26 grudnia strajkuje londyńskie metro. Związek zawodowy Aslef reprezentujący ok. 60 proc. maszynistów domaga się potrójnego wynagrodzenia za pracę w drugi dzień Świąt i wolnego dnia w zastępstwie..

Strajk w święta! Całe miasto sparaliżowane
Źródło zdjęć: © AP

26.12.2011 | aktual.: 26.12.2011 08:56

Od północy z 25 na 26 grudnia strajkuje londyńskie metro. Związek zawodowy Aslef reprezentujący ok. 60 proc. maszynistów domaga się potrójnego wynagrodzenia za pracę w drugi dzień Świąt i wolnego dnia w zastępstwie.

Strajk to zła wiadomość dla handlu detalicznego - drugi dzień świąt Bożego Narodzenia to początek poświątecznych wyprzedaży w sklepach. Protest dotknął także kibiców piłkarskich - wyznaczony na poniedziałek mecz ekstraklasy Anglii między Arsenalem a Wolverhampton Wanderers został przesunięty 27 grudnia.

Związek zawodowy Aslef uważa, że praca w drugi dzień Świąt powinna być dobrowolna, a maszyniści decydujący się na nią powinni otrzymać trzykrotną dzienną stawkę (łącznie ok. 365 funtów) oraz wolne innego dnia. Dla poparcia podobnych żądań pracownicy metra strajkowali także rok temu w drugi dzień Bożego Narodzenia.

Dyrekcja metra (London Underground) jest zdania, że praca w tym dniu powinna być traktowana tak samo jak w każdy inny dzień ustawowo wolny od pracy. Układ zbiorowy pracy z 1992 r. nakłada na maszynistów obowiązek pracy w święta.

Metro nie zdołało jednak zapobiec strajkowi na drodze sądowej. Dyrekcja argumentowała m. in., że głosowanie w sprawie strajku jest nielegalne, ponieważ brali w nim udział maszyniści, od których nie wymagano obecności w pracy drugiego dnia Świąt. Do pracy w poniedziałek wyznaczono 350 pracowników na ok. 20 tys. ogółu zatrudnionych.

Sędzia nie dopatrzył się jednak naruszenia przepisów strajkowych.

Przedstawiciele metra zapowiedzieli, że będą starali się zminimalizować skutki strajku i skierują na trasy w mieście dodatkowe autobusy. Akcję Aslef potępił burmistrz Londynu Boris Johnson, oskarżając maszynistów o brak wrażliwości na sytuację ludzi, którzy mają pensje niższe od nich i z powodu protestu nie mają jak dojechać do pracy.

Poniedziałkowy strajk jest pierwszym z serii czterech 24-godzinnych strajków zapowiedzianych przez Aslef. Kolejne wyznaczono na: 16 stycznia, 3 lutego oraz 13 lutego 2012 roku.

Maszyniści londyńskiego metra zarabiają ok. 44,5 tys. funtów rocznie. Pracują 35 godzin w tygodniu i mają 43 dni wolnego.

Źródło artykułu:PAP
wielka brytaniastrajklondyn
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)