Strauss-Kahn zrezygnował
Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) poinformował, że oskarżony w USA o przestępstwa seksualne Dominique Strauss-Kahn zrezygnował z funkcji dyrektora zarządzającego tej organizacji - podała agencja Reutera.
19.05.2011 | aktual.: 19.05.2011 08:56
Oskarżony o próbę gwałtu i aresztowany w Nowym Jorku Dominique Strauss-Kahn zrezygnował w czwartek z funkcji dyrektora zarządzającego Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). W liście wysłanym do zarządu MFW Francuz zapewnił, że jest niewinny.
"Dominique Strauss-Kahn poinformował dziś zarząd Międzynarodowego Funduszu Walutowego o swoim zamiarze rezygnacji ze stanowiska dyrektora ze skutkiem natychmiastowym" - napisano w oświadczeniu MFW wydanym w Waszyngtonie tuż po północy czasu miejscowego (godz. 6 czasu polskiego).
MFW ujawnił list, w którym Strauss-Kahn wyjaśnia powody dymisji. "Z największą przykrością czuję się dziś zmuszony przedstawić zarządowi swoją rezygnację ze stanowiska dyrektora MFW" - napisał francuski ekonomista i polityk.
"Pragnę powiedzieć, że zaprzeczam z największa możliwą stanowczością wszelkim oskarżeniom wysuniętym przeciwko mnie. Pragnę chronić instytucję, której służyłem z honorem i poświęceniem, a zwłaszcza pragnę poświęcić wszystkie moje siły, mój czas i moją energię, aby udowodnić, że jestem niewinny" - czytamy w liście.
Strauss-Kahn objął stanowisko szefa MFW w listopadzie 2007 roku na pięcioletnią kadencję. Fundusz poinformował, że pełniącym obowiązki dyrektora zarządzającego pozostaje John Lipsky, pierwszy wicedyrektor zarządzający MFW, oraz że w najbliższej przyszłości organizacja poinformuje o przebiegu procesu wyboru nowego szefa.
Strauss-Kahn został zatrzymany w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego na lotnisku w Nowym Jorku tuż przed odlotem do Paryża. Jeszcze w niedzielę postawiono mu zarzuty usiłowania zgwałcenia pochodzącej z Gwinei hotelowej pokojówki, przemocy seksualnej wobec niej oraz bezprawnego uwięzienia. Amerykański sąd nie zdecydował się wypuścić go za kaucją w wysokości 1 mln dolarów i Strauss-Kahn pozostaje w areszcie. Grozi mu do 25 lat więzienia. Kolejne przesłuchanie Francuza w sądzie odbędzie się w piątek.