Chciała wynająć mieszkanie. "Właściciele poszaleli". Oto stawki
W ostatnich dniach przed rozpoczęciem roku akademickiego część studentów wciąż szukała dostępnych mieszkań. Bohaterka tekstu "Gazety Wyborczej", pani Ewelina, uznała, że ze względu na wysokie ceny będzie spać na kanapie u swojej koleżanki. - Właściciele mieszkań przy uczelniach poszaleli – przekonuje.
Studentka medycyny początkowo szukała małego mieszkania w okolicach Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Szybko okazało się, że ceny wynajmu przekraczają jej możliwości. - 3 tys. zł plus opłaty za 28-metrową kawalerkę z przedpotopowym wyposażeniem? - pyta z niedowierzaniem pani Ewelina, cytowana przez dziennik.
Bohaterka tekstu GW uznała, że do połowy miesiąca zamieszka u koleżanki, która wynajmuje kawalerkę ze swoim chłopakiem. Spać będzie na kanapie. Liczy, że w tym czasie właściciele zejdą z ceny. W innym wypadku szukać będzie lokalu w innych lokalizacjach, bardziej oddalonych od uczelni.
Zmierzyliśmy jak głośne są wiatraki. Jest się czego obawiać?
"Gazeta Wyborcza" podaje także kilka innych przykładowych stawek za wynajem mieszkania w Gdańsku. Pani Julia, która mieszka z dwoma koleżankami, za dwupokojowy apartament płaci wraz z opłatami 4,9 tys. zł miesięcznie. Pana Marcina mieszkanie podobnej wielkości w gdańskiej Oliwie kosztuje natomiast 3 tys. zł plus opłaty.
Tyle Polacy płacą za najem
Końcówka września to szczególnie gorący okres pod względem wzrostu cen najmu. Przyczyną jest gwałtowany napływ nowych studentów do miast. Nie oznacza to jednak, że w innych miesiącach rynek nieruchomości stoi w miejscu.
Badanie "To my. Polacy o nieruchomościach – III kwartał 2025" serwisu Nieruchomosci-online.pl pokazało, że w ciągu ostatniego roku stawki ofertowe wynajmu nieruchomości wzrosły w 9 (kawalerki) i 10 (dwa pokoje) wojewódzkich miastach w Polsce.
Z najwyższymi kosztami wynajmu można spotkać się w Warszawie. Dwupokojowe mieszkanie kosztuje średnio 4524 zł miesięcznie. Ponad 3 tys. zł trzeba wydać w Gdańsku (3319 zł), Wrocławiu (3155 zł) i Krakowie (3204 zł).
Wśród miast wojewódzkich najtańsze są Kielce (1956 zł), Gorzów Wielkopolski (1774 zł) oraz Białystok (1957 zł).