Świat wychwala Polskę i... Donalda Tuska
"Czy Polska ma ostatnią zdrową gospodarkę w Europie?" - pyta w czwartkowym "New York Timesie" Jack Ewing. Odpowiada twierdząco, chwali fundamenty gospodarki i ostrzega przed finansową infekcją.
15.12.2011 | aktual.: 15.12.2011 16:58
Polska ma ostatnią zdrową gospodarkę w Europie - twierdzi w czwartkowy "New York Times". Czeska prasa przyznaje nam Oscara za prezydencję w UE, a Associated Press twierdzi, że bierzemy sprawy gospodarki europejskiej we własne ręce.
"Polska ma solidny wzrost gospodarczy, rosnącą pulę zagranicznych inwestycji i stwarza wrażenie, że jest innym światem niż większość jej sąsiadów, trapionych kryzysem długów publicznych i widmem recesji" - uważa Jack Ewing publicysta New York Timesa.
Warszawa wydaje się być jednym z bardzo nielicznych już miast Europy, w którym trwa dobra koniunktura. Zrównana z ziemią przez Niemców w czasie II wojny światowej stolica Polski jest właśnie na etapie wielkiej ekspansji - czytamy w artykule.
We wrześniu warszawska giełda zyskała 38 nowych pierwszych ofert publicznych (IPO). W rezultacie Polska znalazła się za Chinami, ale przed USA w rankingu uwzględniającym liczbę IPO w trzecim kwartale tego roku.
Mierząc sukces ilością zebranego kapitału Polska znalazła się na czwartej pozycji tego rankingu, pozyskawszy 2 mld dolarów. Znalazła się za Stanami Zjednoczonymi, ale znacznie przed Wielką Brytanią i Niemcami - wylicza nowojorski dziennik.
Oczekuje się, że Polska gospodarka wzrośnie o 2,5 proc. w roku 2012 - głosi raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). To znaczne spowolnienie w porównaniu do 4 proc. w 2011 roku, ale też - jak zaznacza "NYT" - wybitnie dobre rokowanie w zestawieniu ze zmierzającą ku recesji zachodnią częścią Europy.
Polska świeci również przykładem stabilności politycznej w zestawieniu z turbulencjami w wielu krajach strefy euro, gdzie zamieszanie wynikłe z kryzysu finansów publicznych doprowadziło do wymiany przywódców i gabinetów - kontynuuje Ewing.
Nasz kraj jest jednak gospodarczo nierozerwalnie związany z Europą Zachodnią - przypomina publicysta "NYT". Ponad połowa polskiego eksportu trafia do strefy euro, a jedna czwarta do Niemiec, które są największym partnerem handlowym kraju.
A jednak zarówno przywódcy polityczni, jak biznesmeni "są w uzasadniony sposób zdenerwowani" perspektywą infekcji, która przyjdzie ze strefy euro - pisze Ewing. Problem już zaczyna się przesączać przez granice.
Z tego też powodu Polska zaczyna brać sprawy we własne ręce. Jak pisze Associated Press przywódcy w Warszawie mają nadzieję przyjąć pewnego dnia euro i argumentują, że przetrwanie strefy euro ma kluczowe znaczenie dla dalszego wzrostu gospodarczego i modernizacji kraju. Dlatego też zarówno rząd polski jak i bank centralny są przychylne, inaczej niż czescy i słowaccy sąsiedzi, pomocy dla zachodnich, bogatszych sąsiadów.
Jednocześnie zdaniem AP Polska - największe z nowych państw członkowskich UE - próbuje też zdobyć pozycję jednego z wiodących państw europejskich i po prostu chce uczestniczyć w grze.
Z drugiej strony Polska ze swym dużym rynkiem wewnętrznym może znacznie bardziej polegać na krajowym popycie niż małe kraje regionu, tak jak Węgry - pisze "NYT".
Nasze starania doceniają też sąsiedzi. Jak piszą czeskie "Hospodarske Noviny" - gdyby za rezultaty niedawnego szczytu Unii Europejskiej przyznawano Oscary, to Polska i jej premier Donald Tusk otrzymaliby nagrodę za najlepszą rolę drugoplanową.
Polsce i półrocznej polskiej prezydencji gazeta poświęca cały sześciostronicowy dodatek specjalny.
Zdaniem "HN" Polska przez ostatnie pół roku była niezbyt widocznym państwem kierującym pracami Rady UE, ale na koniec prezydencji - dzięki wystąpieniu szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego w Berlinie - przejęła inicjatywę.
W osobnych artykułach dziennik przypomina pozycję gospodarczą Polski na świecie, zamieszcza wypowiedzi Polaków i Czechów o stosunkach polsko-czeskich i wymianie gospodarczej między oboma krajami
"Polska, nieoficjalny lider postkomunistycznych unijnych krajów członkowskich, jest żywotnie zainteresowana funkcjonowaniem zjednoczonej Europy. Nie tylko dlatego, że dzięki funduszom europejskim kraj wykonał radykalny gospodarczy skok do przodu, ale - jak pokazał apel Sikorskiego i przekonująca rola Tuska na szczycie - Polska, po wielu wiekach, chce się wyzwolić z cywilizacyjnego potrzasku między Wschodem a Zachodem i stać się pewnym i odnoszącym sukcesy członkiem zachodniej społeczności" - podkreśla czeska gazeta.
Także publicysta "NYT" w kontekście narastającego kryzysu konkluduje z optymizmem - trudna historia i 21 lat gospodarczej transformacji zahartowały Polaków i polskie przedsiębiorstwa.