Święta-dressing
Poniedziałkowa sesja potoczyła się tak jak musiała uwzględniając ograniczenia związane z początkiem świątecznego tygodnia, piątkowym pozytywnym zamknięciem w USA, brakiem danych makro i spokojem na rynku walutowym.
21.12.2009 17:34
W zasadzie dzisiejszy dzień był pozbawiony jakichkolwiek impulsów, zatem większą część dnia gracze mogli spędzić na obserwowaniu płaskich linii kreślonych przez indeksy. WG20 rozpoczął neutralnie i z czasem powoli zyskiwał, ale przyczyną wzrostów było ślepe naśladowanie zachodnich parkietów. Tam za lidera robił niemiecki DAX, który przy minimalnej aktywności wyszedł na nowe roczne maksima.
Aktywność, a więc obrót, była też słabą stroną naszego parkietu. W ciągu całego dnia nie uzbieraliśmy nawet miliarda złotych, co świadczy o tym, że handlem interesują się już nieliczni. Im bliżej świat tym szanse na większe zmiany alokacji kapitału będą mniejsze. Z tego samego powodu wszelkie zmiany indeksu będą też mniej wiarygodne, ale równie łatwe do osiągnięcia jak dziś pod koniec sesji, kiedy w ostatniej godzinie WIG20 zyskał 20 punktów. W świetle najbliższych dni nie ma to jednak najmniejszego znaczenia.
W tym roku nawet ostatnia pomoc w zwiększeniu rynkowej aktywności też zawiedzie. Na ogół była nią data ostatniego dnia handlu kiedy można dokonać sprzedaży akcji w celu rozliczenia podatkowego poniesionej na nich straty. W tym roku byłby to 28 grudnia, czyli przyszły poniedziałek, ale przecież indeksy są tak blisko swoich rocznych maksimów, że trudno oczekiwać tłumów mogących realizować straty. Aktywność rynku terminowego zdominowanego przez dwóch dużych graczy posiadających łącznie ok. 80 proc. rynku też nie daje nadziei na zauważalne ruchy. Jak widać jedyne co pozostaje to cieszyć się świętami, śniegiem i małym giełdowym święta-dressingiem.
Paweł Cymcyk
analityk
makler Papierów Wartościowych
A-Z Finanse