Szansa na odreagowanie spadków?
Notowania kontraktów terminowych FW20H11 wystartowały w piątek neutralnie z poziomu 2 657 pkt. Jednak pozytywne nastroje trwały do czasu rozpoczęcia sesji na rynku kasowym.
Potem przez 3 godziny kurs kontraktów terminowych wyraźnie tracił, ustanawiając około południa minimum na 2 629 pkt. Wobec braku istotnych danych makroekonomicznych, kupujący uznali ten poziom jako okazję do wyprowadzenia odbicia. Druga część sesji przemijała pod znakiem systematycznego odrabiania strat. FW20H11 dotarły do 2 674 pkt przed godz. 17. Na końcowym fixingu ustalono kurs na poziomie 2 668 pkt (0,49%). Dzienny wolumen obrotu wyniósł 57,2 tys. sztuk i był o 8,5% niższy niż na sesji czwartkowej.
Sesja kończąca ubiegły tydzień daje nadzieję na zatrzymanie przeceny. Notowania kontraktów terminowych FW20H11 zatrzymały się powyżej listopadowego minimum umiejscowionego na 2 636 pkt, a na wykresie pokazała się świeca przypominająca wymową wzrostową formację młota. W połączeniu z trwającą konsolidacją kursu (ADX wskazuje na równowagę sił z minimalną przewagą podaży) oraz obroną przez RSI dolnego poziomu wyznaczającego dominujący rynek byka, można oczekiwać próby odreagowania ostatnich spadków. Pierwszym istotnym oporem na drodze potencjalnego odbicia kursu jest połowa czarnego korpusu z czwartku znajdująca się na 2 680 pkt. Kolejny opór wynika z opadającej krótkoterminowej linii określonej przez maksima z 19 stycznia oraz 8 lutego. Wspomniana linia oporu przebiega aktualnie w okolicach 2 730 pkt. Jeśli jednak podaż przełamie w cenach zamknięcia wsparcie na 2 636 pkt, to kurs docelowy wynikający z formacji podwójnego szczytu może wynieść 2 450 pkt. Inwestorzy wydają się być zaskoczeni dynamiką zmian w
trakcie ostatnich dwóch sesji. Wycofywali się z rynku, o czym świadczy spadająca LOP zarówno w trakcie spadku, jak i odbicia kursu.