Szczur znaleziony w kaszce Nestle?
W internecie zawrzało, po tym jak internautka Kamila z Lublina umieściła na swoim profilu na Facebooku zdjęcia znalezionego w kaszce bananowej czegoś, co przypomina szczura lub mysz. Całą sprawę wyjaśnia już Nestle. Opinię na temat znaleziska wydał Sanepid.
24.01.2013 | aktual.: 24.01.2013 16:25
- Jesteśmy w trakcie wyjaśniania sprawy. Tak, jak pisaliśmy, uruchomiliśmy pilne postępowanie reklamacyjne, ale do tej pory konsumentka nie przekazała nam produktu celem zbadania i wyjaśnienia sytuacji. O sytuacji poinformowaliśmy również odpowiednie władze sanitarne (oddział Sanepidu w Lublinie) - napisała na swoim profilu na FB firma Nestle.
Internautka pisze, że jest załamana tym, co znalazła w opakowaniu. Wysłała wysłała jako dowód do Sanepidu. Zamierza również założyć sprawę firmie, gdyż - jak pisze - to nie jest już pierwszy raz, kiedy taka sytuacja ma miejsce. W listopadzie 2012 roku w Szwecji w paczce owocowego purée firmy Nestle znalazł się martwy szczurzy miot.
Numer partii, do której należała kaszka, to 233803351.
- W dniu wczorajszym zostaliśmy poinformowani o opublikowaniu zdjęć z naszym produktem. Udało się nam nawiązać kontakt z Konsumentką, chociaż nie otrzymaliśmy od niej oficjalnego zgłoszenia o reklamacji produktu. Staraliśmy się pilnie wyjaśnić tę sprawę. W tym celu poinformowaliśmy rano również odpowiednie władze sanitarne, z którymi jesteśmy w stałym kontakcie - takie oficjalne stanowisko firmy Nestle przedstawiła Wirtualnej Polsce Beata Krawczyk z działu PR Nestle Polska - Konsumentka zdecydowała się dziś po południu dostarczyć produkt do władz sanitarnych. Po wstępnych oględzinach produktu Sanepid potwierdza, że obiekt znaleziony w kaszce nie jest pochodzenia zwierzęcego. W celu ustalenia czy obiekt jest ciałem obcym, czy stanowi zbrylony produkt, Sanepid będzie prowadził dalsze badania.
Michał Jankowski - Wirtualna Polska