Trwa ładowanie...
d3ktzrj
unia
16-06-2009 12:25

Szczyt potwierdzi: szybko ku europejskiemu systemowi nadzoru finansowego

Zebrani na szczycie w czwartek i piątek szefowie państw i rządów UE wezwą do szybkiego ustanowienia europejskiego systemu nadzoru finansowego, zgadzając się na powołanie nowych ogólnounijnych organów - by ustrzec UE przed powtórką kryzysu.

d3ktzrj
d3ktzrj

"Kryzys finansowy pokazał potrzebę poprawy regulacji i nadzoru nad instytucjami finansowymi, zarówno w Europie jak i na świecie" - głosi projekt wniosków końcowych przygotowany na brukselskie spotkanie przywódców krajów UE.

Zgodnie z tym projektem, przywódcy poprą powołanie proponowanej przez Komisję Europejską (KE)Europejskiej Rady Oceny Ryzyka Systemowego (European Systemic Risk Council - ESRC) z udziałem szefów 27 banków centralnych, oraz trzech nowych instytucji nadzorczych (ds. banków, papierów wartościowych i ubezpieczeń), złożonych z najwyższego szczebla przedstawicieli nadzorów narodowych.

Szczyt ma wezwać KE, aby najpóźniej "wczesną jesienią" przedstawiła konkretne propozycje legislacyjne, nad którymi będą pracować Parlament Europejski i rządy. Tak, aby nowe ramy regulacyjne zaczęły funkcjonować przed końcem przyszłego roku.

ESRC miałaby brać pod uwagę wszelkie informacje kluczowe dla stabilności finansowej i skutecznie reagować, wydając krajom zalecenia za pośrednictwem unijnej rady ministrów finansów Ecofin albo instytucji nadzoru unijnego. Formalnie zalecenia nie miałyby mocy prawnie wiążącej, jednak propozycja przewiduje, że gdyby kraje nie chciały się im podporządkować, musiałyby to odpowiednio wyjaśnić. W ramach nacisku, ESRC mogłoby podawać zalecenia do publicznej wiadomości.

d3ktzrj

Rada nie miałaby osobowości prawnej, w przeciwieństwie do trzech nowych instytucji nadzorczych zwanych roboczo "władzami". Ich rola miałaby polegać na harmonizacji zasad, koordynacji decyzji nadzorów krajowych, ale też mediacji w przypadku konfliktu między krajowymi organami nadzorczymi, przy czym mediacja ta miałaby mieć charakter "wiążący". Tu jednak pojawiają się kontrowersje: oddanie ostatecznej decyzji w ręce unijnej instytucji nie podoba się kilku krajom z Wielką Brytanią na czele - zwłaszcza że ciężar odpowiedzialności za ratowanie banków w sytuacji kryzysowej nadal spoczywałby na rządach krajowych.

Wielka Brytania boi się, że w wyniku reformy zapewniające ogromne dochody do budżetu londyńskie City straci rangę światowego ośrodka finansowego. Londyn wyklucza oddanie kompetencji nadzorczych organowi unijnemu.

Opór Brytyjczyków budzi też propozycja KE, by na czele rady kierującej ESRC stanął szef Europejskiego Banku Centralnego. Przywiązany do niezależności funta Londyn nie chce oddać decydującego głosu w sprawach finansowych krajom strefy euro. Nie przekonuje go to, że w kierującym bieżącą pracą tej nowej instytucji "komitecie sterującym" ma zasiąść w randze wiceprzewodniczących dwóch prezesów banków centralnych UE, w tym jeden spoza strefy euro.

By uspokoić Wielką Brytanię, w projekcie wniosków końcowych wyraźnie podkreślono, że prace nad europejskim systemem nadzoru finansowego mają "w pełni" uwzględniać ustalenia z dyskusji ministrów finansów "27" w zeszłym tygodniu. W ramach kompromisu, uzgodnili oni pozostawienie otwartej furtki: szefem ESRC mógłby zostać wybrany przez jej członków "gubernator". Ministrowie podkreślili też, że nowe organy nie będą mogły wpływać na narodowe polityki fiskalne krajów członkowskich.

d3ktzrj

KE forsuje unijny system, bowiem krajowym organom nadzorczym brakuje instynktu informowania o zagrożeniach partnerów z UE, choć kryzys unaocznił potrzebę lepszego nadzoru ponadgranicznych instytucji finansowych, których w UE działa ok. 40-50. A także potrzebę rozwiązywania konfliktów o nadzór nad dużymi grupami między władzami krajów firm-matek a krajami takimi jak Polska, które nie są potęgami finansowymi.

Obecne rozwiązania faworyzują kontrolę nad międzynarodowymi grupami przez nadzory tych krajów, gdzie mają one swoją główną siedzibę, minimalizując rolę instytucji nadzorczych (w Polsce Komisji Nadzoru Finansowego KNF) krajów, gdzie działają filie. Dlatego polski rząd konsekwentnie popiera propozycje KE oparte na opublikowanym w lutym raporcie grupy ekspertów (pod przewodnictwem byłego szefa MFW Jacquesa de Larosiere'a, z udziałem prof. Leszka Balcerowicza)
- w tym wiążący arbitraż. Wątpliwości wyrażał natomiast kilkakrotnie szef KNF Stanisław Kluza.

Michał Kot

d3ktzrj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ktzrj