Szefowie: niech wdowy idą do pracy!

50-letnie wdowy nie będą dostawać rent po mężach - taki projekt ustawy Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" przekaże minister pracy Jolancie Fedak.

Szefowie: niech wdowy idą do pracy!

13.08.2009 | aktual.: 13.08.2009 11:37

Zajmie się nim też Komisja Trójstronna - zapowiada "Gazeta Wyborcza".

Zdaniem pracodawców na odebraniu wdowom rent ZUS oszczędziłby 4 mld zł rocznie.

Renta rodzinna - średnio 1283 zł brutto miesięcznie - należy się wdowie, jeśli w chwili śmierci męża miała 45 lat.

Pieniądze wypłacane są, dożywotnio, od momentu, kiedy ukończy 50 lat.

Renty rodzinne w sumie dostaje 1,2 mln osób. Część z nich to inwalidzi i osoby, które wychowują niepełnoletnie dzieci. Ale renty pobiera też 300 tys. wdów, które odchowały już dzieci albo ich nie mają.

Pracodawcy uważają, że to niesprawiedliwe. Nie chcą tym kobietom odbierać rent, ale uważają, że nie powinno się ich więcej przyznawać.

"Te kobiety powinny iść do pracy. Są zdrowe i sprawne. Nie może być tak, że kobieta, która pracowała całe życie, dostaje 1,2-1,3 tys. zł emerytury. A kobieta, która nie pracowała, a zmarł jej mąż, ma tyle samo. Żadnego państwa na świecie na to nie stać" - mówi gazecie Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan.

"Kto przyjmie 50-letnią kobietę do pracy? Zwłaszcza że często to osoby, które nie mają doświadczenia zawodowego. Pamiętajmy, że te panie żyły przez lata w tradycyjnym modelu rodziny, gdzie mąż pracuje i zarabia, a kobieta zajmuje się domem i wychowuje dzieci. Inne musiały porzucić pracę, bo miały dzieci, a brakowało żłobków i przedszkoli" - mówi dziennikowi Irena Wóycicka, b. wiceminister pracy i ekspert Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1358)