Tablica korkowa podstawą organizacji pracy

Od pewnego czasu panuje co prawda tendencja do robienia wszystkiego “komputerowo”, ale jeszcze długo człowiek nie wymyśli programu, który w pełni zastąpiłby starą, dobrą, tablicę korkową…

Oczywiście, podstawową przewagą tablicy korkowej nad różnego rodzaju komputerowymi sposobami zarządzania czasem jest fakt, że nie zdechnie ona, kiedy w gniazdku zabraknie prądu. Ale w czasach laptopów z bateriami na 2h czy UPS-ów, zwrócę jednak uwagę na inne aspekty posiadania takiej tablicy.

Tablicę wieszamy zawsze tak, żeby sięgnąć w każdą jej część stojąc cały czas na podłodze. Wymusza to automatycznie oczywiście powieszenie jej w taki sposób, że zawsze powieszone na niej karteczki są mniej więcej na wysokości oczu czytającego.

Takie położenie informacji zaś daje nieomalże pewność, że spojrzy się na nie za każdym razem, kiedy wejdzie się do biura bądź po prostu wstanie się od biurka.

Można tworzyć sobie dowolne schematy dobierając np. czerwone kartki do najważniejszych spraw, układając najpilniejsze od lewej strony tablicy bądź na środku, tworząc “sekcje” zadań, np. na każdy dzień tygodnia. Nie ograniczają cię w żaden sposób pomysły programistów.

Wyciągasz pinezkę, przekładasz kartkę, wbijasz pinezkę. Prościej się nie da - dlatego też tablice korkowe są idealnym narzędziem do tworzenia wszelkiego rodzaju szybko zmieniających się planów, harmonogramów i tym podobnych.

Do tablicy przyczepiać można nie tylko karteczki. Wszelkiego rodzaju pilne faktury do zapłacenia, aktualnie realizowane zamówienia, czy nawet zapas “koszulek” na dokumenty albo długopis czy inny mazak na jakiejś nitce.

Oczywiście ze względu na tą konkretną właściwość, tablica korkowa szybko wypełni się różnymi dowcipami rysunkowymi i eksponatami zupełnie z pracą nie związanymi - ale to też fajnie. W ten sposób budują się dobre stosunki w zespole.