W ubiegłym roku Lidl przekonywał Polaków, że okazał się tańszy od Biedronki, powołując się na badania "Faktu". Później Biedronka zaczęła rozsyłać swym klientom oferty porównawcze powołując się na ceny u konkurenta. Jakby tego było mało, w lutym tego roku oba dyskonty przygotowały łudząco podobne konkursy. O co chodzi?