Zmiany w systemie emerytalnym będą ewolucyjne, ale nie rewolucyjne - mówił w debacie z kobietami nt. podwyższenia wieku emerytalnego szef MPiPS Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL). Jego koleżanka partyjna Andżelika Możdżanowska oceniła, że 7 lat więcej pracy to kara dla kobiet.
Jeśli nie podwyższymy wieku emerytalnego, kobiety na starość dostaną grosze - ostrzega "Gazeta Wyborcza". Bowiem im więcej lat się pracuje, więcej uskłada się na starość.
Szef zespołu doradców premiera Michał Boni powiedział we wtorek rano, że likwidacja przywilejów emerytalnych, czy podniesienie wieku emerytalnego kobiet to reformy, które trzeba w Polsce przeprowadzić, ale dopiero w perspektywie 15-20 lat.