Tańce na wsparciach
Solidna, środowa przecena na Wall Street zdeterminował początek wczorajszego handlu na warszawskim rynku terminowym. Czerwcowa seria kontraktów wystartowała z poziomu 2 886 pkt, tracąc 23 pkt względem poprzedniego zamknięcia.
03.06.2011 08:22
Do godz. 10:00 rynek oscylował w pobliżu poziomu otwarcia, po czym inicjatywę przejęła strona popytowa, wyprowadzając dwie godziny później kurs FW20M11 ponad kreskę. Radość kupujących nie trwała długu: po osiągnięciu pułapu 2 913 pkt, który wyznaczył sesyjne maksimum, podaży udało się zepchnąć rynek poniżej środowego zamknięcia ale kolejne godziny handlu przyniosły niezdecydowanie w okolicy 2 900 pkt. Ostatecznie, sprzedający zmobilizowali się dopiero w końcówce, doprowadzając do zamknięcia na poziomie dziennego minimum, tj. 2 884 pkt, co oznacza spadek o 0,86%. Baza na koniec dnia spadła do -12 pkt, LOP wynosi 112,6 tys. pozycji. Sesyjny wolumen obrotu ukształtował się na poziomie 52,4 tys. kontraktów.
Czwartkowa sesja na warszawskim rynku przyniosła nasilenie tendencji spadkowej. Na wykresie dziennym wyrysowane została nieduża czarna świeca z długim, górnym cieniem. Zamknięcie na minimum podkreśla wypracowaną w trakcie kwotowań, niepodważalną przewagę podaży. Presji niedźwiedzi nie wytrzymało wsparcie w postaci połowy wtorkowego korpusu ani szybsza z obserwowanych średnich. Potencjalna kontynuacja akcji podaży napotka jednak szereg istotnych wsparć, jakie przebiegają poniżej; tj. zakres luki hossy z 30/31.05 (2 873 – 2 885 pkt) oraz 61,8% zniesienia Fibbo ostatniej fali spadkowej, tym samym można oczekiwać, że byki w tych okolicach mogą próbować przejąć inicjatywę. Ruch kontraktów znalazł odzwierciedlenie w zachowaniu oscylatorów. Zniżkujący RSI przełamał się przez wsparcia w postaci linii trendu oraz górnego ograniczenia rynku niedźwiedzia a jego ruch jest potwierdzony przez zachowanie Composite Index. W średniej perspektywie na wyrównane szanse obu stron wskazuje ADX.
BM Banku BPH