Tędy mamy jechać na Euro?!
Błoto, kałuże, nawet całe rozlewiska, a w środku tej brei wiadukty. Tak wygląda autostrada A2 pod Żyrardowem na dwa i pół miesiąca przed mistrzostwami. I po tym mamy jeździć na Euro?! Minister transportu Sławomir Nowak (38 l.) przyznaje: - Termin oddania ostatnich odcinków A2 to październik 2012 r. - powiedział w Sejmie szef resortu odpowiedzialnego za drogi.
17.03.2012 | aktual.: 20.03.2012 07:30
Ulewne deszcze, leniwi robotnicy i ich niewypłacalni szefowie oraz stanowiska archeologiczne na trasie budowy nowych tras – oto powody, przez które w Polsce nie będzie tak hucznie obiecywanej sieci dróg i autostrad. Jeszcze w lutym minister transportu Sławomir Nowak (38 l.) mówił, że walczy o przejezdność A2. Teraz rozwiewa już wszelkie nadzieje. Tą trasą na Euro nikt nie pojedzie. Najwcześniej jesienią, według zapowiedzi ministra transportu, który tłumaczy się z tego w Sejmie. Opozycji jednak zwalaniem winy na archeologów i deszczowe chmury nie przekonał.
Bezczelny deszcz
– Poznaliśmy przyczyny infrastrukturalnej katastrofy: to leniwi robotnicy, za mało pracują szczególnie między 6 a 22. No i deszcz. Deszcz bezczelnie pada, obficie, zbyt obficie i dlatego uniemożliwia dokończenie inwestycji. Deszcz padał, pada i będzie padać - drogi trzeba budować – skomentował wypowiedzi ministra poseł Ruchu Palikota Andrzej Rozenek (43 l.).
Nowak jednak tłumaczył, że nie tylko obecny rząd jest odpowiedzialny za katastrofę w infrastrukturze. – Mamy za sobą przeszło 20 lat zaniechań, nicnierobienia, rozkradania – mówił w Sejmie.
Uczciwy Nowak
A w jego obronie stanął nawet premier Donald Tusk (56 l.). I przyznał, że z wieloma inwestycjami drogowymi nie uda się zdążyć do Euro 2012, ale – jak zaznaczył szef rządu – wydaje się dziś pewne, że do końca tego roku gotowe będą autostrady A1 w części północnej oraz A2 na odcinku łączącym Łódź i Warszawę. Podkreślił też, że od ministra transportu oczekiwał, że będzie relacjonował jemu i Polakom, jaki jest stan budowy dróg. – I minister Nowak uczciwie i otwarcie mówi, że nie wszystko jest ok – pochwalił swego ministra Donald Tusk.
My przyznajemy – to rzeczywiście uczciwe postawienie sprawy – na naszych zdjęciach wyraźnie widać, że nie wszystko jest ok.