Teraz kolej na USA

Ku zaskoczeniu części graczy sesja rozpoczęła się od wzrostów. Rynek mając do wyboru wariant amerykański i łamanie kolejnych wsparć lub wzrostowy scenariusz azjatycki połączony z ignorowaniem amerykańskiej przeceny wybrały wzrosty.

Teraz kolej na USA
Źródło zdjęć: © A-Z Finanse

21.11.2008 16:49

Na wszystkich rynkach zdecydowanie przeważała wiara w odbicie na rynkach amerykańskich. W końcu po dwóch dniach spadków o 6 procent i dotarciu do kluczowych 11-letnich wsparć wzrostów oczekuje się w sposób naturalny. Bykom w żadnym stopniu nie pomagały indeksy PMI ilustrujące rozwój europejskiej gospodarki. Były rekordowo niskie i nie wniosły nic nowego do obrazu gospodarki pogrążającej się w recesji.

Ta informacja sprowokowała podaż w Niemczech, ale nie przeszkodziła w żadnym stopniu warszawskim wzrostom. Dzięki dobrej postawie TPSA i banków WIG20 na niewielkim 877 milionów obrocie dotarł do poziomu 1600 punktów co oznaczało 2,8 procent zwyżki. Procentowo największy wzrost notował oczywiście BIOTON rosnąc o 9 procent. Najprościej można podsumować, że bez większych emocji udało się przebrnąć przez piątkową sesję, po której mimo sporego wzrostu kończymy tydzień spadkami o 6 procent.

Wszystkie dzisiejsze wydarzenia nie mają jednak najmniejszego znaczenia, bo wszyscy będą obserwować zakończenie handlu w Stanach. Jeżeli Amerykanie nie spełnią pokładanych w nich nadziei i nie odsuną się wyraźnie od wczorajszych minimów to poniedziałkową reakcją będzie ucieczka od akcji.

Paweł Cymcyk
Analityk
A-Z Finanse

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)