Turyści nie chcą latać do Las Vegas. Wielki problem dla władz
Spadek liczby turystów w Las Vegas uderza w gospodarkę Nevady. Mniejszy ruch i wysokie ceny wpływają nie tylko na sektor turystyczny, ale także na finanse publiczne i życie mieszkańców całego stanu.
Spadek liczby turystów w Las Vegas staje się poważnym problemem dla lokalnej gospodarki. Jimmy Singh, właściciel sklepu z pamiątkami, w rozmowie z News 3 LV stwierdził, że spadek liczby klientów wynika m.in. z utrudnień komunikacyjnych związanych z wyścigami Formuły 1 oraz rosnących cen spowodowanych cłami na importowane towary.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzieci oszalały na punkcie tego napoju. O co chodzi z Wojankiem?
Las Vegas zmaga się ze spadkiem liczby turystów
Podkreślił, że obecnie ruch turystyczny jest znacznie słabszy niż w ubiegłych latach – liczba odwiedzających zmniejszyła się nawet o 30-40 proc. Szczególnie odczuwalny jest brak turystów z Kanady, którzy wcześniej stanowili znaczącą część odwiedzających.
Z danych opublikowanych przez organizację Nevada Resort Association i firmę badawczą Applied Analysis wynika, że turystyka odgrywa kluczową rolę w gospodarce stanu. Branża ta generuje roczne przychody rzędu 98 mld dolarów, zapewnia ponad 25 proc. wszystkich miejsc pracy, odpowiada za 22 proc. wypłacanych wynagrodzeń i dostarcza 34 proc. dochodów podatkowych do budżetu Nevady.
Dzięki tym wpływom, każde gospodarstwo domowe w stanie płaci rocznie średnio o 3 tys. dolarów mniej podatków.
Alan Feldman z Międzynarodowego Instytutu Gier na Uniwersytecie Nevady w Las Vegas (UNLV) podkreślił w rozmowie z News 3 LV, że zmniejszające się wpływy z hazardu i sektora hotelarskiego powodują opór ustawodawców przed podnoszeniem podatków. Może to prowadzić do ograniczenia finansowania instytucji publicznych, takich jak szkoły, biblioteki czy placówki medyczne.
Feldman zauważył, że w przeszłości w podobnych sytuacjach rząd stanowy skłaniał się raczej ku cięciom budżetowym niż podwyżkom podatków. Zaznaczył, że niepokój w związku z tą sytuacją odczuwają nie tylko politycy, ale również pracownicy edukacji, kultury i służby zdrowia.
Właściciel sklepu z pamiątkami dodał, że niepokoi go zmieniające się postrzeganie Stanów Zjednoczonych przez turystów z zagranicy. Jego zdaniem, dawniej Ameryka cieszyła się dużą sympatią, jednak obecnie coraz więcej osób patrzy na nią z dystansem lub niechęcią.