Tyrają, ale czy leczą?

175 godzin tygodniowo bez przerwy - to nowy polski rekord pracy lekarza

Tyrają, ale czy leczą?
Źródło zdjęć: © ˆ Gennadiy Poznyakov - Fotolia.com

06.03.2014 | aktual.: 06.03.2014 09:41

. Według raportu PIP, między kolejnymi etatami, dyżurami i prywatnymi gabinetami medycy mają coraz mniej sił, by porządnie leczyć pacjentów - alarmuje "Metro".

Przepracowanie lekarzy może zagrażać pacjentom. Problem jest w całej Polsce - potwierdzają najnowsze dane Państwowej Inspekcji Pracy. Inspektorzy weszli do blisko 300 szpitali i sprawdzili, po ile godzin pracują lekarze. "Jest gorzej niż w poprzednich latach" - mówi Teresa Cabała z PIP.

Co piąty szpital łamie przepisy o czasie pracy. Po 24-godzinnym dyżurze, zamiast 11 godzin przerwy, lekarze biorą bez odpoczynku kolejne dyżury. Rekord należy do neurologa, który spędził w pracy (w szpitalu i w gotowości pod telefonem w domu) bez przerwy 175 godzin, czyli tydzień.

Powszechne jest obchodzenie przepisów. Lekarze na etacie (mogą pracować do 48 godzin tygodniowo) po godzinach pracują na umowę-zlecenie albo jako pracownicy zewnętrznej firmy, z którą szpital podpisuje kontrakt. A rano ponownie przychodzą do pracy na etat. Są w stanie tak przepracować 55, 88 albo 96 godzin. W ciągu roku dozwolone jest 416 nadgodzin, rekordzista miał 1245.

MA

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (57)
Zobacz także