Ukraina: Odessa-Brody może ruszyć z miejsca
Projekt ropociągu Odessa-Brody może ruszyć z miejsca. Jak pisze ukraiński „Kommersant”, został on wpisany na listę unijnych projektów energetycznych.
15.10.2013 10:57
Budowę rurociągu Odessa-Brody ukończono w 2001 roku. Jednak dotąd nie transportował on ropy w pierwotnie założonym kierunku, czyli z południa na północ, a odwrotnie. Wykorzystywały go między innymi rosyjskie firmy. Teraz może to się jednak zmienić. Na unijną listę trafiła budowa ropociągu o długości 371 kilometrów łączącego Brody z polskim Adamowem.
Według ukraińskiego „Kommersanta” oznacza to, że paliwo może popłynąć z portu nad Morzem Czarnym do Polski. Zarządzająca rurociągami UkrTransNafta oświadczyła, że jeżeli rzeczywiście zostanie on dobudowany, tranzyt ropy przez terytorium Ukrainy może wzrosnąć dwukrotnie. Oznacza to także rezygnację ze współpracy z Rosją przy wykorzystaniu rurociągu.
Jednak, jak zauważa „Kommersant”, w Odessie wznowiła pracę miejscowa rafineria, a ta będzie potrzebowała surowców, między innymi z Rosji. Dlatego konkurencja o rurociąg może nadal trwać. Poza tym, jak podkreśla rozmówca dziennika analityk Serhij Kujun, nie wiadomo, czy Polsce opłaci się wykorzystywać ropę znad Morza Kaspijskiego, która miałaby płynąć rurociągiem. Odpowiednie kontrakty nie zostały jeszcze zawarte, a bez nich jego dobudowa nie ma sensu.