Umorzyć zaległości matkom
Umorzenia zaległości matek wobec ZUS chce klub PiS. Chodzi o te kobiety, które między 1999 a 2006 rokiem, w trakcie urlopu macierzyńskiego, były zatrudnione na etatach i jednocześnie prowadziły firmę
19.12.2008 | aktual.: 19.12.2008 13:04
Jak poinformowała posłanka PiS Joanna Kluzik-Rostkowska - jej klub już przygotował projekt ustawy abolicyjnej w tej sprawie.
- Jedyna rzecz, jaką można zrobić, to ogłosić abolicję wobec tych wszystkich niespłaconych długów w tym czasie - oceniła posłanka. Jak podkreśliła, projekt PiS zakłada "anulowanie wszystkich długów, wraz z odsetkami, tych osób, które znalazły się w tak niefortunnej sytuacji między 1999 a 2006 rokiem".
Posłanka tłumaczyła, że w tym czasie kobiety, które pracowały na etacie i równolegle prowadziły działalność gospodarczą, idąc na urlopy macierzyńskie bądź wychowawcze, były zobligowane do opłacania jedynie składek zdrowotnych do ZUS.
- Przez wiele lat w takim przeświadczeniu żyły zarówno wszystkie te kobiety, jak i ZUS, który informował te kobiety, że trzeba opłacać tylko składki zdrowotne - powiedziała Kluzik-Rostkowska. Podkreśliła, że w tym czasie zakład wydawał niektórym z tych kobiet dokumenty poświadczające brak zaległości wobec ZUS.
Tymczasem, jak zaznaczyła posłanka, w 2006 roku Sąd Najwyższy uznał, że te osoby powinny były płacić wszystkie składki, nie tylko zdrowotne, ale też emerytalno-rentowe.
- W tej chwili ZUS wziął się za porządkowanie tych kwestii, zupełnie zapominając o tym, że sam przez wiele lat informował, że trzeba płacić jedynie składki zdrowotne, nagle zaczął wysyłać do tej bardzo dużej grupy osób informacje, że powinny nadpłacić te wszystkie zaległości wraz z odsetkami - powiedziała Kluzik-Rostkowska.