"Visa, MasterCard i PayPal są instrumentami USA"
Założyciel WikiLeaks Julian Assange w wydanym z aresztu komunikacie skrytykował firmy Visa, MasterCard i PayPal za to, że zablokowały transfery finansowe z dotacjami dla jego portalu. Zapewnił też, że jego przekonania nie zmieniły się mimo aresztu. "Teraz wiemy, że Visa, MasterCard i PayPal są instrumentami amerykańskiej polityki zagranicznej. To coś, czego do tej pory nie wiedzieliśmy" - dodał w komunikacie przekazanym przez jego matkę australijskiej telewizji Seven Network.
Assange, który jest obywatelem Australii, od tygodnia przebywa w areszcie w Londynie. Oczekuje na decyzję w sprawie ekstradycji do Szwecji, gdzie jest poszukiwany w związku z oskarżeniami o gwałt.
"Czy było warto?"
Australijska telewizja poprosiła Christine Assange, by zadała swojemu synowi, który ujawnił poufne depesze amerykańskiej dyplomacji, jedno pytanie: "Czy było warto?".
- Moje przekonania pozostają niezmienne. Pozostaję wierny ideałom, które wyraziłem. Te okoliczności nie zmienią ich - zapewniał Assange. - Ten proces zwiększył tylko moje przekonanie, że są one prawdziwe i poprawne - dodał.
- Wzywam świat, by bronił mojej pracy i moich ludzi, przed tymi nielegalnymi i niemoralnymi atakami - apelował.
Bunt Visa i MasterCard
W ubiegłym tygodniu wydające karty płatnicze firmy Visa i MasterCard ogłosiły, że zawieszają transfery środków finansowych dla portalu WikiLeaks. Visa oświadczyła, że oczekuje na "dodatkowe elementy", by sprawdzić, czy działalność portalu jest zgodna z jej przepisami, natomiast MasterCard uznał działania WikiLeaks za nielegalne.
Z kolei obsługująca płatności internetowe firma PayPal ponownie uruchomiła konto WikiLeaks, odblokowując zgromadzone na nim środki, ale ostrzegła, że nałoży jeszcze pewne ograniczenia i nie będzie przyjmowała kolejnych wpłat dla demaskatorskiego portalu.
Strony internetowe firm Visa, MasterCard i PayPal zostały zaatakowane przez hakerów, zwolenników WikiLeaks.
Zarzut: szpiegostwo
We wtorek prawnicy Assange'a będą ponownie starali się uzyskać zwolnienie go za kaucją. Założyciel Wikileaks i jego prawnicy obawiają się, że po opublikowaniu poufnych dokumentów dyplomatycznych, Stany Zjednoczone mogą przygotowywać przeciwko niemu oskarżenie o szpiegostwo.