W oczekiwaniu na dywidendy
Wczorajsza sesja zakończyła się delikatnym spadkiem indeksów. W początkowej fazie indeksy pogłębiły spadek, aczkolwiek najbardziej odczuły to akcje małych i średnich spółek. W przypadku głównych indeksów popyt pojawił się w rejonie środowych minimów.
W drugiej części sesji kupujący próbowali zainicjować kolejną falę wzrostową, ale na wyższych poziomach pojawiała się podaż. Wczorajsza sesja nie zmieniła istotnie układu sił, w dalszym ciągu indeksy znajdują się w krótkoterminowych trendach wzrostowych i przebywają w rejonie maksimów. Przyjmując założenie, iż na wczorajszych minimach korekcyjny potencjał spadkowy został już wyczerpany, otrzymalibyśmy wskazówkę o dużej sile rynku, która winna przekładać się na wzrost w najbliższych godzinach. Myślę, że tak łatwo nie będzie, tym bardziej, iż bez dywidendy za 2011 będą dziś notowane akcje Pekao SA, co zabierze kilka punktów WIG-20. Optymistom sprzyjać zapewne będzie aura na światowych parkietach, ale w tym miejscu należy poczynić zastrzeżenie, iż ostatnie spadki za Oceanem były w Warszawie ignorowane. W przypadku WIG-20 najbliższy opór znajduje się na 2220, a jego przebicie będzie zapowiadało test ostatniego maksimum na 2232. W przypadku jego pokonania podaż winna ujawnić się na 2246 lub też na 2251. Poziomy
te mają w moim odczuciu istotne znaczenie i w ich rejonie spodziewam się większej aktywności strony podażowej. Ewentualne sforsowanie 2251 będzie zapowiadało test 2280 lub też 2352. Najbliższe wsparcie znajduje się na wczorajszym minimum na 2200,a w razie jego przełamania będę oczekiwał na spadek do 2181 lub też 2161. Moim zdaniem indeks winien kontynuować korektę, która winna obejmować wzrost od 2039 do szczytu 2232. Teoretycznym poziomem docelowym winien być 2161, choć korekta może być silniejsza z celem na 2136. Kluczowe wsparcie wyznacza poziom 2100.
Tomasz Jerzyk