W Polsce stropy domów robi się już z foliówek

Filar wspierający strop domu, który uniesie ciężar kilku ton, parkowe ławki oraz piaskownice dla dzieci - to wszystko można zrobić z foliowych torebek i plastikowych butelek.

Zajmuje się tym firma TWK-ZAG z Woli Łaskiej koło Sieradza. Właśnie otrzymała certyfikat ISO uprawniający ją do wykorzystywania i przetwarzania odpadów elektrycznych i elektronicznych, m.in. radioodbiorników i telewizorów.

Tuż po wakacjach zacznie je przerabiać na kolorowe palety i piaskownice. TWK-ZAG jest jedyną w Polsce firmą, która ma odpowiednią technologię i zezwolenia Ministerstwa Środowiska do przetwarzania plastikowych odpadów na elementy budowlane i przedmioty codziennego użytku.

Zakład TWK-ZAG zajmuje powierzchnię 80 tys. metrów kwadratowych. Odbiera i przetwarza plastikowe odpady takich potentatów jak Dell, Procter & Gamble, Colgate i Avon. Butelki, pudełka od kremów i foliowe torby są przerabiane na specjalny granulat. Wykorzystuje się go następnie do wykonania "desek" z tworzywa sztucznego.

Ławki, piaskownice i palety wykonane z przetworzonych odpadów są bardzo trwałe. Te ostatnie coraz chętniej kupują rolnicy, właściciele magazynów, firm spedycyjnych oraz sieci handlowe. Cieszą się popularnością, mimo że są prawie o 30 proc. droższe niż tradycyjne drewniane. Ale są od nich znacznie bardziej praktyczne. Mają nośność do 6 ton, można je myć wodą, nie trzeba każdego roku impregnować. I podobnie jak inne produkty firmy TWK-ZAG mogą podlegać kolejnemu procesowi recyklingu.

Firma z Woli Łaskiej nie wykorzystuje plastiku z selektywnej zbiórki odpadów. Jak mówi prezes TWK-ZAG Monika Galant, śmieci z wysypisk się do tego nie nadają.

_ Pozostaje po nich przykry zapach. Bo tak naprawdę odpady komunalne segregowane są dopiero na wysypiskach śmieci. Jeśli to się zmieni, na pewno też będziemy je wykorzystywać _ - podkreśla Monika Galant.

Firma TWK-ZAG to przedsiębiorstwo ze stuprocentowym kapitałem polskim. Korzysta z dorobku placówki TWK w Gliwicach założonej w 1990 r. przez Marka Trzewiczka, współwłaściciela firmy. W Woli Łaskiej działać zaczęła w ubiegłym roku. Zanim ruszyła produkcja wyrobów z odpadów, prowadziła segregację odpadów w firmach i woziła je do spalarni. Obecnie zatrudnia 50 osób.

_ Naszą ambicją jest przetwarzanie jak największej liczby odpadów. Teraz są to tworzywa sztuczne, ale przymierzamy się także do odpadów niebezpiecznych. Myślimy także o produkcji paliw _ - mówi Monika Galant. Realizacja planów spółki byłaby łatwiejsza, gdybyśmy już w domach segregowali śmieci.

Jolanta Jeziorska
POLSKA Dziennik Łódzki

Wybrane dla Ciebie

Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Poprosiła o darmową wodę z kranu. Oto co usłyszała od kelnerki
Poprosiła o darmową wodę z kranu. Oto co usłyszała od kelnerki
"Basy dudnią w głowie". Mieszkańcy mają dość restauracji
"Basy dudnią w głowie". Mieszkańcy mają dość restauracji
"Mafijny styl". Tak oszukali turystów na Podhalu. TPN interweniuje
"Mafijny styl". Tak oszukali turystów na Podhalu. TPN interweniuje
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta