W Rosji spadła sprzedaż wódki

W okresie od stycznia do października tego roku sprzedaż detaliczna wódki w Rosji spadła o 6,6 proc. porównaniu do analogicznego okresu 2012 roku - podała rosyjska agencja informacji gospodarczej Prime.

W Rosji spadła sprzedaż wódki
Źródło zdjęć: © AFP | Michael Gottschalk

04.12.2013 | aktual.: 04.12.2013 10:41

Z danych rosyjskiej agencji statystycznej Rosstat wynika też, że w październiku tego roku sprzedaż detaliczna wódki spadła o 5,6 proc. do 11,7 mln dekalitrów (jeden dekalitr to jednostka objętości równa 10 litrom) w porównaniu do października 2012 roku. W ciągu dziesięciu miesięcy br. spadła też sprzedaż win. Spadek wyniósł 0,1 proc., podczas gdy rok temu w tym samym okresie został odnotowany wzrost o 0,8 proc. Ponadto w tym okresie spadek sprzedaży dotknął też piwo, wynosząc prawie 2 proc. (rok temu w okresie od stycznia do października sprzedaż piwa w Rosji wzrosła o 0,6 proc.).

Wcześniej rosyjska agencja prasowa ITAR-TASS informowała, że Rosję czeka kolejna podwyżka cen wódki. Wzrost ceny planuje się podzielić na dwa etapy. Na początku cena minimalna wódki ma zdrożeć do 199 rubli (około 19 zł) z obecnych 170 rubli za pół litra. Planuje się nowa cena będzie obowiązywała od momentu wejścia w życie przygotowywanego rozporządzenia do 1 sierpnia 2014 roku. Po tym terminie cena wódki może wzrosnąć do 220 rubli za pół litra. W ten sposób wzrost minimalnej ceny detalicznej wyniesie 17 proc. Obecnie trwają konsultacje społeczne na temat tego rozporządzenia, które mają być prowadzone do 28 grudnia br. Projekt dokumentu przewiduje tez ustanowienie minimalnej ceny detalicznej na brandy i koniaki w wysokości 293 i 322 rubli odpowiednio za pół litra gotowej produkcji.

Jak mówił przedstawiciel Rosyjskiej Federalnej Służby ds. Regulowania Rynku Alkoholowego Aleksander Kulikow dwuetapowa podwyżka cen wódki jest potrzebna po to, by przygotować rynek na przyjęcie nowych cen. - W 2012 roku minimalna stawka ceny detalicznej za pół litra wódki została zwiększona o 36 proc. do 170 rubli. W naszej opinii podobny gwałtowny wzrost ceny w 2014 roku może być negatywnie odebrany przez rynek - ocenił Kulikow.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)