Wakacyjna konsolidacja złotówki?

W ostatnim okresie główne pary walutowe w tym w głównej mierze eurodolar znajdują się pod wpływem dwóch istotnych tematów.

Wakacyjna konsolidacja złotówki?
Źródło zdjęć: © WP.PL

17.06.2009 09:46

Jednym z nich są spekulację inwestorów dotyczące charakteru przyszłej polityki monetarnej amerykańskiego FED-u. Zaskakująca poprawa sytuacji na amerykańskim rynku pracy w maju była jednym z głównych impulsów, który doprowadził do oczekiwania przez rynek zaostrzenia polityki monetarnej jeszcze w tym roku z uwagi na zagrożenie inflacyjne. Obecnie przedstawiciele FED chcą postawić nacisk na fakt, że nadal obserwowana słabość rynku pracy oraz sektora przemysłowego długo jeszcze powstrzymywać będzie presję inflacyjną pomimo, że silnym czynnikiem inflacjogennym są rosnące ceny ropy naftowej, której USA jest największym konsumentem. Pierwszą możliwością przedstawienia takiego stanu rzeczy będzie zaplanowana na środę 24 czerwca publikacja notatek z ostatniego posiedzenia FOMC (Rady Monetarnej FED-u). Najprawdopodobniej więc powyżej wspomniane spekulacje ucichną co pozwoli parze EUR/USD powrócić do przewidywanego przez nas długoterminowego trendu wzrostowego.

Kolejnym ważnym tematem jest nastawienie krajów z grupy BRIC gospodarek rozwijających się do dolara, jako waluty w której denominowane są oceniane na 2,8 biliona dolarów rezerwy walutowe tych państw. Suma ta stanowi 15% światowych rezerw walutowych. Stąd bardzo silna reakcja amerykańskiej waluty na wypowiedzi dyskredytujące zielonego jak również jego wspierające. Mimo wszystko wypowiedzi przywódców Brazylii, Rosji, Indii i Chin zdają się być jedynie walką o większe wpływy w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, w którym dominującą rolę nadal mają Stany Zjednoczone, a nie realną groźbą szybkiej zamian rezerw na inne waluty niż dolar. Oczywiście w długim terminie nie można niczego wykluczyć, gdyż długoterminowe czynniki fundamentalne nadal nie będą naszym zdaniem sprzyjać dolarowi i deprecjonować jego wartość w oczach światowej opinii publicznej.

Wyżej wspomniane spekulacje oraz chwilowe pogorszenie się nastrojów na światowych rynkach kapitałowych powstrzymało dalszą dynamiczną wędrówkę eurodolara na północ, jednak wydaje się być to tylko kwestią czasu gdy do głosu powrócą takie długoterminowe czynniki jak:
• zły i pogarszający się stan amerykańskich finansów publicznych,
• brak restrukturyzacji bilansu handlowego, który ponownie zacznie odnotowywać znaczące deficyty,
• zagrożenie dla wysokiego ratingu kredytowego USA,
• niekorzystny dla dolara dysparytet stóp procentowych pomiędzy Strefą euro a Stanami Zjednoczonymi.

Rynek polski

Polska waluta ponownie jest po presją niepokojących danych z regionu i całej Strefy euro:
• niepewność co do skuteczności podjętych przez łotewski rząd decyzji, który miałyby ochronić łata prze dewaluacją,
• zagrożenie faktem, że europejskie instytucje finansowe mogą być w gorszej sytuacji finansowej niż ich amerykańskie odpowiedniki,
• powrócił temat dalszej redukcji kosztów pieniądza przez RPP, który w okresie wakacyjnym może nie sprzyjać polskiej walucie,
• presję na „formę” naszej waluty wywiera również niepewność co do wielkości polskiego deficytu budżetowego w bieżącym roku, który niemal na pewno będzie musiał zostać zwiększony w zapowiadanej na lipiec nowelizacji ustawy budżetowej.

Powyższe czynniki średnioterminowe mogą wpłynąć na przyhamowanie oczekiwanej przez nas aprecjacji złotówki i w okresie wakacyjnym polskie pary walutowe się skonsolidują.

Natomiast możliwy powrót pary EUR/USD na północ oraz takie długoterminowe czynniki fundamentalne jak:
• czołowa pozycja w Europie pod względem dynamiki PKB oraz ilości miejsc pracy,
• wysoka światowa pozycja jeśli weźmiemy pod uwagę ocenę atrakcyjności inwestycyjnej Polski,
• inwestycje infrastrukturalne związane z organizacją EURO 2012 – Mistrzostw Europy w piłce nożnej, które zastąpią światowe programy fiskalnych stymulantów gospodarczych, mogą być impulsami do powrotu naszej waluty do trendu aprecjacyjnego po wakacjach. EURUSD

Dwa ostatnie dni na parze EUR/USD upłynęły pod znakiem dynamicznego odbicia od obszaru 1,3750 stanowiącego splot zniesień Fibonacciego oraz wsparcia wynikającego z maksimów/minimów wielu świec o interwale dziennym. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wybicie pary EUR/USD górą do okolic 1,4050,gdzie znajduje się poprzedni szczyt a później 1,4180, gdzie znajduje się splot zniesień Fibonacciego oraz maksima z 11 czerwca 2009.

Pewnym zagrożeniem dla scenariusza wzrostowego jest widmo asymetrycznej formacji głowy i ramion kształtującej się na parze EUR/USD k na przekroju ostatniego miesiąca. Niektórzy analitycy uznali ją za dopełnioną, gdyż linia szyi znajdująca się w okolicach 1,38 została pokonana. Poziom 1,3750 uratował jednak sytuację i nie dopuścił do dalszych spadków, co naszym zdaniem zanegowało znaczenie tej formacji. W przypadku przejścia do krótkoterminowego trendu spadkowego to on będzie wyznacznikiem oraz barierą do dalszych ruchów pary EUR/USD.

USDPLN
Para USD/PLN w dniu wczorajszym, odbiła się od górnego ograniczenia trendu bocznego które, zbiega się jednocześnie ze zniesieniem Fibonacciego znajdującym się w okolicach 3,2870. Dało to duże prawdopodobieństwo graniczące z pewnością do przewidzenia spadków na tej parze walutowej. Oczekuje się deprecjacji dolara względem złotówki do okolic 3,1280 (dołek poprzedniej fali), gdzie znajduje się dolne ograniczenie trendu horyzontalnego. Zachowanie USD/PLN w tych okolicach warunkowało będzie dalsze ruchy na tej parze walutowej.

EURPLN

Podobnie jak USD/PLN również para EUR/PLN w dniu wczorajszym odnotowała odbicie od górnego ograniczenia trendu wzrostowego, co w tym przypadku stanowi okolice 4,55. Dało to jednoznaczny sygnał do spadków na tej parze walutowej. Dolnym ograniczeniem trendu bocznego i zarazem granicą dla krótkoterminowych spadków na tej parze walutowej są okolice 4,30 zbiegające się jednocześnie ze splotem zniesień Fibonacciego. Tempo spadków zależało będzie od zachowania się pary EUR/USD.
Pewnym zagrożeniem dla takiego scenariusza jest fakt, iż wolniejsza MA ( średnia krocząca) znajduje się w dalszym ciągu poniżej szybszej średniej kroczącej. Taki stan rzeczy obrazowały wciąż trwający trend wzrostowy na tej parze walutowej. Należy mieć jednak na uwadze, że w chwili obecnej poruszamy się w trendzie bocznym, gdzie średnie kroczące często dają błędne sygnały.

GBPPLN

Na parze GBP/PLN w ostatnich dniach doszło do wybicia z trendu horyzontalnego( 4,7150-5,13), który utrzymywał się w ciągu przeszłych miesięcy. Takie wybicie oznaczać może chęć dotarcia do poziomu 5,4730, gdzie znajduje się silny obszar zniesienia Fibonacciego oraz okolice poprzedniego szczytu. Należy zauważyć, że funt zyskuje w stosunku do innych walut w ostatnim czasie. Taką sytuację uznać można za odreagowanie jego osłabieniach w ostatnich latach.

AMB Consulting
Tomasz Szecówka - analityk rynku walutowego
Michał Wojciechowski- analityk rynków finansowych

złotyfuntdolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)